Zdążyć na lód.

/ 13 komentarzy / 5 zdjęć


Jako że zima zbliża się ku końcowi, a ja jeszcze nie byłem na lodzie. Bo nie miałem sposobności i czasu. Postanowiłem, że ot tak bez większych przygotowań, trzeba choć jeden wypad na przeręblowego spławiczka zrobić. Tak więc do sklepu po dzikuny i ochotę. Z szuflady wyciągam już troszkę przykurzone podlodowe spławikówki i pudełka z przyborami, z kuchni płatki owsiane, i ze strychu świder i pikę (bo nie wiadomo co będzie bardziej przydatne). I nad wodę.

Nad wodą jestem o 13,00 nie widać zbytnio wędkarzy, lód czysty, wody też na nim nie ma. No to jest jeszcze szansa coś połowić w dobrych warunkach. Sprawdzam lód, oki, a kontem oka widzę swoją miejscówkę, więc nie zastanawiając się dłużej zmierzam prosto do niej. Jest jedna przerębla po jakimś wędkarzu, więc rozkładam wędeczkę zakładam na hak kanapkę: dzikun i 3 ochotki. Gruntuję zestaw i tak zostawiam. No ale czy to akurat to miejsce? Rozum podpowiada że trzeba kila dziurek wywiercić i sprawdzić gdzie rybka siedzi. Po krótkim rekonesansie, padło na to że zostaję prz y tej dziurce. Wiec wiercę obok jeszcze jeden otwór, bo na spławiczek fajne się łowi na 2 wędki.


Lekkie nęcenie odrobiną płatków, przynosi oczekiwany rezultat, rybka zaczyna się zbierać i współpracować. Lecz widzę że to nie jest to, rybka tak wcale ochoczo dziś nie zeruje, co fakt, zwabiłem parę miarowych sztuk. Ale dziś nie jest ten dzień, ona po prostu dziś kiepsko żeruje... No i ten chlebek który wypłyną spod lodu, po wyciągnięciu 10 szt, sam mówił za siebie. Nic miejsca nie zmieniam, bo przerębla 10 m dalej, wcale lepsza nie jest. A ja przyjechałem rekreacyjnie powędkować, nie po rybkę. No i widać że płatki działają, a wędkarze oddaleni o jakieś 70 m też nie są zbyt zadowoleni, i te słowa „patrz jemu coś tam bierze”, utwierdziły mnie że jednak nie mam co zmieniać dziury i szukać dziury w całym. Pełny luz, po prostu kilka trików i coś zawsze się złowi...

Teraz coś o moim zestawie. 

Są to wędki wykonane własnoręcznie, odwzorowane na gdańskich podlodówkach. Ot po prostu takie modele wędek najbardziej przypadły mi do gustu. Wyposażone są w nie drogie małe kołowrotki. Ważne by dobrze działały, zwłaszcza hamulec bezpieczeństwa, bo przecież używamy cieniutkich żyłek. Ja nie lubię zbyt delikatnego sprzętu więc mam żyłeczki 0,14-0,16 mm. Haczyki nr 12, i spławiczki ok 1,5g. I dzięki temu wiem że poradzę sobie z większością rybek, i szybko mogę ją wyprowadzić z nęconego miejsca, gdzie rybki żerują. Co też ma znaczenie, gdyż się tak nie płoszą. Owszem na zawody podlodowe zmontował bym delikatniejszy zestaw, bo tam dużą rolę w punktacji odgrywa narybek. 


Coś o przyborach. 

Mimo że używam dość sporego haka jak na zimowe łowy, to i tak czasami wypychacz się przydaje, I tu tylko i wyłącznie plastikowy, by nie obłaził lodem. Tak samo chochelka do lodu, jest wykonana z warzęchy kuchennej z tworzywa sztucznego (na zdjęciu) w której wiertłem 8 lub 10 mm wywierciłem parę otworów. Kupne są zbyt delikatne, i podczas opukiwania z lodu pękały... Pudełeczko z haczykami i innymi akcesoriami wędkarskimi. Do wiercenia otworów w lodzie używam świdra do lodu fi 16 cm, bądź sprawdzonej piki. Całość wypełnia wiaderko i wędkarski stołek. Dzięki takiemu ekwipunkowi, każda wyprawa kończy się sukcesem. Tak jak i ta. Bo w końcu zaliczyłem zimowe spławikowanie.

 


4.3
Oceń
(17 głosów)

 

Zdążyć na lód. - opinie i komentarze

darek300darek300
0
Dość toporny zestaw jak na lód poleciłbym spławik 0,6-0,7g żyłka 0,10 i haczyk 16 lub 18 i pinka zanęta płoć z ziemią i 30stki płocie by brały... (2015-02-23 18:14)
Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
0
Darek, owszem można cieniej. Ale ja łowię tak, cieńsza żyłka za szybko o byle co się rwie. I ta 0,14, dla mnie jest wystarczająca. Może na następny sezon zainwestuję w 0,12, ale to już musi być porządniejsza. (2015-02-23 22:31)
turo25turo25
0
Witam! A ja byłem w niedzielę na Mamrach. Niestety był to mój pierwszy i ostatni wypad tej zimy. Lód dość gruby, tylko przy brzegach znika w zastraszającym tempie. Wyciągnąłem z wody około 50 szt. płoci, z czego zabrałem około 30, ale wszystkie grubo powyżej 25 cm :) Dawno tak nie połowiłem. Ja używam żyłki 0,12 Mikado, spławik 1g i haczyk 14. Wprawdzie kilka sztuk na ten zestaw złowiłem, ale najlepiej brały na mormyszkę i pinkę czerwoną. (2015-02-24 12:13)
darek300darek300
0
Ja na na cienkie żyłki czyli rozmiar 0,10-0,12, 009 używam tylko firmę trabucco. Nie są tanie bo przyponówka kosztuje ok 12 zł ale co za wytrzymałość:) na cienkich żyłkach nie warto oszczędzać. Polecam! (2015-02-24 14:40)
Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
0
Trabucco? Może w przyszłym roku wypróbuję, lub w tym przy baciku. (2015-02-25 08:13)
ulspinulspin
0
A co to zarybki koło tych płoteczek leżą? (2015-02-25 16:28)
Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
0
leszczyk i krąpiki. okonek nie żerował i nawet jazgarzyk się nie trafił. (2015-02-25 19:40)
rysiek38rysiek38
0
Ja niestety w tym roku z lodu zero bo jedynie raz udało sie mi na nim połowić ale bylem za to dziś ze spinem i tez po lapkach no i ten wiatr. ale za pare dni spławiczek i pierwsze krasnopiórki (nadzieja) (2015-03-01 23:37)
rysiek38rysiek38
0
trabucco - moim zdaniem pierwsza liga sam będę na nią polował w sklepie bo z doświadczenia powiem że długo służy i parametry nie są naciągane (2015-03-01 23:46)
Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
0
Rysiek, ja patrząc dziś za okno, wiem że to była ostatnia chwila. I się wyrobiłem. Teraz nie mogę się doczekać kiedy ta pokrywa zmurszałego lodu, zniknie. By wybrać się na jaką płoteczkę czy krasnopiórkę. Ot ta dla relaksu coś połowić. Ale tak naprawdę nie mogę się doczekać 1 maja, bo to mój bzik, ostatnio. (2015-03-02 17:05)
rysiek38rysiek38
0
Wiesz co ? może starym doświadczeniem z armi zróbmy sobie z metra krawieckiego taki kawałel 60 cm i odcinajmy sobie co dzień po obiadku (kumaci zakumają) :-) (2015-03-02 20:44)
rysiek38rysiek38
0
Ja nie mogę doczekać sie niedzieli,podobno ma byc cieplej i jest szansa na wczesnowiosenne krasnopiórki - taki mam plan ale wiadomo jak to bywa z planami :-) (2015-03-06 16:39)
Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
0
Centymetr już się troszkę skrócił... I krasnopiórki dopisują. Odcinam jedną kratę, i tak sobie myślę. Czy to już tylko tyle, czy aż jeszcze tyle? :-) (2015-03-23 19:16)

skomentuj ten artykuł