Wyprawa pełna przygód

/ 3 komentarzy / 2 zdjęć


W czerwcu wybrałam się na ryby , po piętnastoletniej przerwie . Pogoda dopisała , choć rybki brały trochę chimerycznie to sam pobyt nad wodą był super. Jako ze przeważnie jeżdżę nad Narew, któreś niedzieli wpadałam na pomysł żeby zmienić łowisko i wybrać się nad Bug co było kompletną porażką , jest ogromny uciąg i rwało całe przypony . O ile ja jestem cierpliwa to mój partner się ogromnie irytował , był drugi raz z kolei na rybach a tu takie rewelacje . Ale pomimo tego złapał bakcyla wędkarskiego co mnie ogromnie cieszy . Z tej radochy padła propozycja że można by pojechać nad Bug tylko w inne miejsce , powiem tylko tyle , dziwię się mojemu menowi ze mnie nie zostawił w lesie na pastwę jakiego dzikiego zwierza hi hi , po trzech godzinach zachciało mi się zmiany miejsca , na jakieś bardziej ciche , bo tu gdzie byliśmy ludzie uskuteczniali stadne spacery , zresztą bardzo głośne . Mój pan nie miał nic przeciwko , więc ruszyliśmy , pytając miejscowych jak dojechać w wybrane miejsce . Finał był taki ze najpierw wjechaliśmy na jakieś pola, dookoła las , żadnej wody . Na polu jakiś wściekły miejscowy!! no trudno idę na żywioł , wylazłam z auta i pytam milusio jak dojechać nad Bug , chyba był strasznie wkurzony bo wylądowaliśmy w środku lasu , nie widać żadnego zjazdu nad wodę , tylko błocisko , las i oczywiście moje cichutkie modły , aby samochód się nie zakopał w tym paskudztwie .Udało się dojechaliśmy , trochę spokojnego łowienia tak około godziny i następne rewelacje , spływ kajakowy , dwie dziumdzie w towarzystwie a na przeciwko działkowicze i już po łowieniu . Spakowaliśmy sprzęt i droga powrotna przez bajorka i lasy , a żeby było śmieszniej zaczęła się palić rezerwa w samochodzie , i w tym momencie zadziałała moja wyobraźnia .Zostawi mnie w środku tej puszczy a sam pójdzie szukać stacji , cholera wie jak daleko będzie leciał na piechotę żeby ją znaleźć, dostałam napadu śmiechu i aż dziw bierze że jednak , tak dla przykładu mnie tam nie zostawił.

 


5
Oceń
(11 głosów)

 

Wyprawa pełna przygód - opinie i komentarze

marek-debickimarek-debicki
0
Nie zawsze początki bywają łatwe. Najważniejsze jednak, że sobie znakomicie poradziliście. Będzie o czym opowiadać w zimowe wieczory przy kominku. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2014-10-08 09:10)
maryskamaryska
0
Dziękuje bardzo pozdrawiam (2014-10-08 20:00)
rysiek38rysiek38
0
Takie wypadziki zostawiają wspomnienie na długi czas i może właśnie dlatego warto je przeżyć,ja co rok planuję wypad majowy na jurę a najczęściej dochodzi do skutku w sierpniu i nawet jak coś nie wypali na miejscu to i tak pełnia szczęścia ...(mój wpis na blogu bodajże sezon 2112) Pozdrawiam ! (2014-10-10 20:49)

skomentuj ten artykuł