Wędkarska wyprawa nad San po miętusy.

/ 21 komentarzy / 4 zdjęć


Cały tydzień czekałem od ostatniego piątku by wieczorem po pracy jeszcze raz,a może już ostatni tej wiosny sprubować przechytrzyć miętusa. Mieliśmy obawy co do brań bo pogoda jest już wiosenna a wiadomo, że miętusy ciepła nie lubią.
Postanowiłem pojechać w pewne miejsce gdzie wiadomo że jest ryba.Jeden warunek tylko aby żerowała.Uzbrojeni  w cztery wędki i odpowiednie przynęty jeszcze o zmroku bo po zmianie czasu około 19/00 z synem Adamem inicjatorem naszych wypraw byliśmy na miejscu.
Na naszej główce bo chodzi tu o łowisko na rzece San zaszły zmiany po ostatnim przyborze wody. Nie było krzaków na obrzeżu i zrobiło się pusto i łyso i jakby czyściej. Woda posprzątała teren.Woda trochę jakby przybiurkowa i mętnawa a to dobrze mamy chociaż jeden atut by jednak zarzucić wędki.
Rozłożyliśmy sprzet i zarzucili. Ja z lewej strony pod prąd na fileciki a Adam z prądem na filet i rosówę. Przez chwilę była cisza ale po 20 -stu minutach moja wędka zadzwoniła a szczytówka ugina się delekitanie. Widzę to bez użycia latarki bo jeszcze mimo zmroku trochę widać. Poczekałem  chwilę i bez przekonania zaciąłem no i pusto brak rybki.
Bez zmiany przynęty zarzuciłem z powrotem w to smo miejsce tak mi się wydawało.No i czekamy dalej .
Pogoda tego wieczoru była nie mietusowa czyli było prawie bez wiatru, niebo wygwiażdżone no i słychać świergot ptaków pobudzonych wiosną i jakby im było szkoda odchodzącego dnia.
Ogniska jak zwykle nie zapaliłem bo nie planowaliśmy dłuższego pobytu i kolacji nad wodą. Stwierdziłem że można będzie wytrzymać, temperatura w plusie i bylismy ciepło ubrani.
Siedząc obserwowałem niebo i nasłuchiwałem odgłosów przyrody. Z na drugiej stronie Sanu słychac uderzenie o wodę i chlupot, to chyba bobry.
Od czasu do czasu spoglądam na wędki, mimo dzwonków założyłem jeszcze sygnalizatory brań na sznureczkach bo mietus potrafi wziąć przynętę i stać w miejscu.
Przekonałem się o tym nie raz zwijając wędkę po dłuższm czasie, a tu niespodzianka mimo żadnych sygnalizacji o braniu zacięta ryba.Tylko tę rybę trudno później odhaczyć bo pożre przynętę wraz z haczykiem.
Po mniej wiecej godzinie obserwacji nieba i przyrody na jednej z wędek coś się zaczyna dziać. Jest branie. Zacinam i jest pierwszy miętus taki pod 40 cm.
Zmiana przynęty tym razem na ogonek i zarzut.
Znowu czekanie  jak wzioł jeden to znaczy że zaczynają żerować.Po kilkunastu minutach następne branie i to na tę samą wędkę
tylko że tym razem większy opór.
Jest rybka większa taka pod 45 cm.
Adam na swoim stanowisku się niecierpliwi bo wiadomo ja dwie ryby a jemu ledwo coś tam szarpnęło.
Podczas tego wypadu były  trzy brania  w tym dwa wykorzystane.
I tak się  tego wieczoru nasza przygoda z mietusmi zakończyła. O 21/30 zaczlismy się zwijac i wrócilismy do domu z przekonaniem że był to udany wypad i może jeszcze tej wiosny zdążymy wybrać się na miętusa,
Ale to już zależy od wielu czynników a najważniejsza jest pogoda, ale taka na mietusy, Chociaż i tu można by dyskutować,Podczas tej wyprawy pogoda była nie miętusowa a jednak ryby brały.
Pozdrawiam i załączam zdjęcia.

 


4.3
Oceń
(19 głosów)

 

Wędkarska wyprawa nad San po miętusy. - opinie i komentarze

pstrag222pstrag222
+1
u mnie wiosna bez mentosów ehhh szkoda , bo to już trzecia z kolei:/ graty zacnych rybek (2016-04-04 12:22)
TheBillTheBill
+3
sprubować, rosuwka, zaciołem, wzioł, do tego masa literówek i zjedzonych liter. Tego się nie da czytać. Ocena wiadoma, (2016-04-04 12:45)
groniargroniar
+3
Postaram się jak najszybciej poprawić błędy.Dziękuję i Pozdrawiam Serdecznie (2016-04-04 19:22)
rysiek38rysiek38
+1
Groniar .miło się czytało tym bardziej że miętuska nie mam jeszcze na swoim z koncie a tym wpisem powyżej twojego się nie przejmuj bo walnołeś jedynie parę byków na kilkaset słów a ów "ortograf" kilka w swoim nick-u bo pisze się DEBIL :-) ...piona (2016-04-04 23:15)
TheBillTheBill
+2
Za co mnie obrażasz? Za to, że napisałem kilka słów prawdy nikogo nie obrażając? (2016-04-04 23:32)
rysiek38rysiek38
+1
Nie obrażam ,bo napisałem to w formie żartu, ale faktycznie wkurza mnie jak ktoś czepia się tylko dla zasady nie czepiając się treści a szukając dziury w calym. P.S. po stylu chyba wiem czyim jesteś klonem (2016-04-04 23:42)
groniargroniar
+3
Dziękuję za mile słowa następnym razem będę pisał w programie który poprawia błędy.Też mi się widzi że liczy się treść i to co chcemy przekazać Kolegom.Pozdrawiam (2016-04-05 06:39)
pakul1206pakul1206
+1
Fajny opis, ja już zapomniałem jak wygląda miętus :) Patrz na błędy bo ostatnio coś zaroiło się od Miodków na forum.***** (2016-04-05 10:11)
kabankaban
+3
Ja tam poza tytułem nie mam nic do wpisu, ale "nad San po miętusy" (z zaznaczeniem PO) źle mi się kojarzy. I nie mam tu nic co do zabrania ryby tylko to jakby "pojechałem do Tesko po łososia" . Nie oceniam. (2016-04-05 20:09)
groniargroniar
+2
Mój tytuł był ,,Miętusowe ostatki" to Redakcja zmieniła tytuł.Pozdrawiam. (2016-04-05 21:00)
groniargroniar
+1
Mój tytuł był ,,Miętusowe ostatki" to Redakcja zmieniła tytuł.Pozdrawiam. (2016-04-05 21:00)
rysiek38rysiek38
+3
A to akurat często się zdarza ale nie podejrzewam radekcję o złą wolę.po prostu tak im się trafia i raczej bym się tego nie czepiał m,czasem tekst i komentarze same proszą się o zmianę tytulu ale moim zdaniem REDAKCJA powinna się skonsultować z autorem chcąc wprowadza c zmiany i wszyscy byliby szczęśliwi (2016-04-05 22:28)
ryukon1975ryukon1975
+1
Wiosną tego roku odpuściłem sobie miętusy całkowicie, jednak jesienne łowy o zmroku miętusów i kleni z całą pewnością zostaną zaliczone. Będzie to działanie na szeroką skalę i bez najmniejszej litości dla czegokolwiek. Przynęt, ryb i wędkarza. :) 5 ***** (2016-04-11 12:46)
rysiek38rysiek38
+3
Mietusik wciąż chodzi mi po głowie ale w mojej okolicy nie znam miejscówek gdzie by występował a zasięg moich wypadów jest dość ograniczony ale może ktoś podpowie gdzie w pobliżu Siemianowic są te rybki (2016-04-11 22:11)
krisbeerkrisbeer
+2
Witam, Pogratulować zasiadki. Ja jeszcze nie mam na swoim koncie miętusa ale może kiedyś :) (2016-04-13 13:24)
groniargroniar
+1
Pozdrawiam .Dziękuję wszystko przed Tobą. (2016-04-13 13:50)
rysiek38rysiek38
+2
krisbeer - siedzimy widocznie w jednej piaskownicy ale jak się w końcu trafi to noo kill go nie obejmnie i spocznie w głębokim oleju ot tak z ciekawości co to za rybka...P.S. czekam na miunusy (2016-04-13 18:05)
krisbeerkrisbeer
+2
Rysiek, jest tylko jeden problem ja nie lubię ryb :) ale może zabiore dla żony i córek, one nawet lubią skonsumować rybkę :) (2016-04-14 11:44)
groniargroniar
+1
Koledzy miętus w każdej postaci jest ok. Chociaż nie próbowałem go marynować ale wszystko przed Nami.Pozdrawiam (2016-04-14 15:55)
groniargroniar
+1
Koledzy miętus w każdej postaci jest ok. Chociaż nie próbowałem go marynować ale wszystko przed Nami.Pozdrawiam (2016-04-14 15:55)
rysiek38rysiek38
+2
groniarku co jak co ale dobrego humorku chyba nigdy Ci nie braknie a o to przecierz chodzi i niech tak zostanie ...tak na marginesie -ja z kumplem robimy sobie wypadzik na linki raz w roku w celu konsumpcji (marynata i wędzarka) :-) (2016-04-15 18:38)

skomentuj ten artykuł