Wędka LRF Light Range Fishing Savage Gear - moc i finezja w jednym

/ 3 komentarzy / 19 zdjęć


Wędka LRF Light Range Fishing, marki Savage Gear to kolejne wędzisko, które zasiliło na początku tego sezonu moją wędkarską stajnię (specjalnie zaprojektowaną szafę). Lekki, ważący zaledwie 115g o cw 5-12 gram, długości 226cm kijek, wybrałem z powodu uniwersalności. Potrzebowałem na gwałt wędki, którą będę mógł łowić z łodzi, oraz w sprzyjających warunkach z brzegu. Wędkami dedykowanymi do łowienia okoni, świetnie łowi się klenie i jazie niewielkimi przynętami. Mięciutka szczytówka powinna poddać się podczas brania, pozwalając zassać przynętę. Zazwyczaj delikwenta nie potrzeba specjalnie docinać. Niestety moja poprzednia wędka której używałem do tych celów, złamała się podczas holu sporej sztuki. Dodatkowo została wycofana z produkcji i musiałem poszukać czegoś innego. Właściwie chyba się dobrze stało, ponieważ LRFa złamać na rybie nie sposób a przy okazji spełnił wszystkie moje pozostałe wymagania.  

Wyrzut od 5 do 12 gram, pozwala na bezkarne miotanie obrotówkami, woblerkami i niewielkimi wahadłóweczkami. Pięknie pracuje w opadzie. Pierwsze wypady nad Wisłę, starorzecze Bugu i małe bajorka, pozwoliły przetestować mi wędkę podczas łowienia okoni i kleni. Wędzisko ma akcję zdecydowanie szczytową. Sama szczytówka nie jest typową okoniową igłą. Nie przepadam zresztą za takimi wędkami. Tak jak pisałem wcześniej delikatna, świetnie sygnalizujące brania, miękka wędka, powinna pozwolić na zassanie rybie przynęty co zapobiega "odbiciu się" drapieżnika od zestawu podczas brania. Tak właśnie zachowuje się szczytówka Light Range Fishing. Co ważne każde puknięcie i dotknięcie przez rybę przynęty jest świetnie wyczuwalne w "ręku". Moc blanku pozwala na udane zacięcie nawet z dużej odległości. Co potrafi "delikatny" LRF odkryłem dopiero na wyjeździe do Szwecji.

Okonie nie zawsze chcą atakować mikro przynęty. Czasami trzeba im zaprezentować całkiem sporą gumę aby skusić je do brania. W takich momentach LRF z wyrzutem do 12 gram świetnie się sprawdza. Wyobraźcie sobie łowisko, w którym pasiaki interesują się lekko obciążonymi gumami, o długości nie mniejszej niż 9 centymetrów. Na polskich łowiskach może nie zdarza się to często, jednak w Skandynawii już nie raz spotkałem się z takimi sytuacjami. Dzięki poddającej się szczytówce LRF okonie nie zauważały nic podejrzanego podczas pochłaniania gumy i zawisały na pojedynczym haku (nie używałem żadnych dozbrojek). Tak więc wędzisko można spokojnie użyć zarówno do niewielkich przynęt jak i całkiem sporych, o ile ich waga nie będzie przekraczać dozwolonej gramatury wędziska. (Trochę przeciążałem ale nie powinno się tego robić)  

Wcześniej wspomniałem, że złamałem poprzednią wędkę podczas holu ryby. No cóż, używanie cienkich ale za to bardzo mocnych plecionek, może przyczynić się do takich sytuacji. Wystarczy chwila nieuwagi i podczas lądowania mamy wędkę załatwioną. Chwile grozy spotkały mnie również podczas łowienia okoni w Szwecji na LRF. Używając dużych gum, nie sposób uniknąć brań szczupaków. A jak to w Szwecji bywa, szczupaki zdarzają się całkiem spore. Moc wędki tej wędki pozwoliła mi wyholować kilka na prawdę porządnych szczupaków. Co wyprawia takie cętkowane bydle na delikatnej wędce, możecie sobie wyobrazić. Kilka razy zmuszony byłem trzymając wędkę zanurzoną po rękojeść w wodzie, wyciągać ryby spod łódki. Jeśli chodzi o pracę i wytrzymałość nie można, temu z pozoru delikatnemu, sprzętowi nic zarzucić. 

Chociaż ukryta w LRF moc idąca w parze z finezyjną delikatnością jest ogromnym atutem, warto zwrócić uwagę również na nowoczesne i eleganckie wykończenie wędziska. Przyznam się szczerze, że wygląd sprzętu wędkarskiego jest ostatnią rzeczą na jaką zwracam uwagę podczas doboru wędek i kołowrotków. W tym przypadku było trochę inaczej. Wędka rzuca się w oczy już z daleka. O tym, że na pewno będę ją miał, zdecydowałem podczas targów wędkarskich w Poznaniu, przeglądając nowości firmy Savage Gear. Wędka light range fishing na prawdę przyciąga wzrok. Dwu składowe wędzisko ma bardzo nowoczesny dizajn. Biało czarne elementy zdobione srebrną nicią, bardzo ciekawie się prezentują. Szczytówka z białą i pomarańczową wstawką nie pozwoli przegapić żadnego brania. Dzielona rękojeść zrobiona z pianki EVA jest bardzo wygodna, a jej zakończenie zdobione jest logiem firmy Savage Gear. Wędzisko jest uzbrojone w wysokiej jakości przelotki SIC. Całość prezentuje się bardzo dobrze, a chyba najlepiej prezentuje się cena wędki. Wynosi ona jedynie około 300 zł w zależności który model wybierzecie. 

UWAGA! Opisane powyżej wędzisko nie jest dedykowane do łowienia szczupaków! ;)

 


4.8
Oceń
(26 głosów)

 

Wędka LRF Light Range Fishing Savage Gear - moc i finezja w jednym - opinie i komentarze

okoniowy_bartusokoniowy_bartus
0
Tak naprawdę sytuację gdy okonie atakują gumy 3 calowe i większe nawet na polskich łowiskach nie zdarzają się wcale tak rzadko. Zmierzam do tego, że wbrew pozorom ciężko jest znaleść kij, który zachowa ciętość szczytu przy większych gumach (okoniowych), a przy tym będzie ładnie trzymał kruchy pysk pasiaków. Jeśli jednak ktoś lubi kijki o cieplejszej akcji, będzie miał sporą uciechę ; ) (2014-08-07 15:40)
zurawinowyzurawinowy
0
Profesjonalny wpis i piękne ryby (2014-08-07 21:20)
pilnikpilnik
0
widze, ze firma savage gear ostro ingeruje w reklame no no mysle, ze nic nowego w temacie nie wniesli chyba ze cene, ale co do tego pana ze zdjec lubie goscia i jego wpisy wiec 5 :) (2014-08-08 16:54)

skomentuj ten artykuł