Szczupak i dwudziestu dwóch rozbójników

/ 5 komentarzy / 16 zdjęć


Na sobotę zapowiadają wreszcie ładną pogodę, czas wybrać się pospiningować. Przygotowuję sprzęt. Wędka: telepicker Salwa firmy konger (niestety, co tu ukrywać, z przyczyn finansowych nie posiadam dobrego, czułego spiningu, dlatego przerobiłem swojego pickera.) Żyłka 16-stka., przynęty : błystki obrotowe, wahadłowe, twistery, mini twistery "paproszki". Metoda spinnigowania : tradycyjna oraz boczny trok.

Jest sobota godz.8,00 jestem nad Zalewem w Roszkowie. Jest straszna mgła. Na początek zakładam żółtego twistera i rzucam... po prostu w kierunku wody, ( i modlę sie żeby nie rzucić prosto w jakieś krzaki ), gdyż z powodu tej mgły naprawdę mało widać.

Po kilku rzutach... jest pobicie wiem, że to szczupak, ale gdy rybę mam na brzegu okazuje się, że się myliłem, to szczupaczek. Całuję rybę i wypuszczając proszę, żeby przyprowadziła tu swojego dziadka.

Zakładam błystkę ciężką obrotową i nic, zakładam małą obrotówkę i jest pierwsze pobicie, pierwszy rozbójnik. Potem drugi i trzeci, ale ja czekam za ich szefem pseudonim "garbus". Zmieniam na wahadłówkę i jest ... muszla. Myślę, do diaska, gdzie siedzi ten "garbus" muszę go dostać. Trudno przyszedł czas na boczny trok..! Poczekaj garbusie dostanę cię- myślę.

Pierwsze pół godziny 5 sztuk, ( mgła tym czasem opadła wyszło ładne słonko, zrobiło się ciepło ). Następna godzina znów kilka rozbójników. I tak złapałem ich 22 sztuki. A ich szef "garbus" zdołał się gdzieś ukryć w głębinach i pewnie się tylko ze mnie śmiał.
Godz. 14.00 wracam do domu, ale jeszcze tu wrócę po ciebie garbusie, rzucam na pożegnanie w stronę wody.

Na koniec - oczywiście wszystkie ryby wracały zaraz do wody ( kilku z nich zrobiłem przedtem zdjęcie).

 


3.3
Oceń
(34 głosów)

 

Szczupak i dwudziestu dwóch rozbójników - opinie i komentarze

SzalonaSzalona
0
JA dziś także byłam na Zalewie, tylko Zegrzyńskim. Ryby miały focha i nie wyjęłam żadnej wymiarowej ryby,a i krotkie sztuki rzadko wieszały się na kiju. No właśnie odnośnie KIJA...witam w klubie, też nie mam czułego spinningu - od wczoraj... Mój Diamond złąmał się w pół na zaczepie nad Wisłą:( Także ten weekend zaczął się dla mnie baaardzo źle:/

Pozdrawiam (2008-09-27 18:50)
t12tomt12tom
0
Cześć Szalona. gdzie pływałaś po Zegrzu bo Cię nie widziałem. Ja we mgle na wyjściu z przystani szukałem przez 15 min kumpli na drugiej Łodzi. A po 25 min prwie walneliśmy w brzeg. Na szczęście wtedy już wiedziałem, że płyniemy w dobrą stronę. A co do rybek, to padły w sobotę na Zegrzu 2 Sumy ponad 30 kilowe, a i okonie brały kapitalnie. Gdzie nie powiem, zaraz było by stu mięsiarzy!!! A tak [ pi ], niech pływają. Ja złowiłem ponad 20 okonków, 20-26cm i 3 krótkie sandaczyki. Wziąłem do domku 12 okoni. Były pycha. A reszta do wody, niech rosną. Nie zawsze musimy wypuszczać ryby, ale nie zabierajmy okazów i wszystkiego co uda nam się zapiąć. Szanujmy naszą pasję i rybki. Pozdrawiam Tomek (2008-09-30 08:45)
SzalonaSzalona
0
Ja mam łódkę u Mańka, a pływałam po blatach w lewo od stanic i na jednej sandaczowej miejscówce. Może sęk tkwi w tym,ze wypłynęłam po 10:00 na wodę... Łódka była do połowy zalana wodą,w której rozmnożyły się glony i ochotka!! Zanim wylałam wodę i wyszorowałam łódkę mgła zaczęła lekko opadać, pózniej momentalnie wiatr ją rozgonił. Tak jak już pisałam to było jakieś fatum.Kij na który łowiłam był zupełnie inny niż ten co poległ dzień wcześniej,można by rzec,że jest do du.. . najgorsze jest to,że złowiłam krótkiego sandałka ,a 20 metrów dalej staneło 2óch ludzi z echo i wyjeli sandaczysko i sumka ok 60 cm (zwrocili mu wolnosc) w przeciagu 5 minut... Ręce mi opadły już całkowicie... Przyszły weekend też nad Zegrzem?? (2008-09-30 08:56)
t12tomt12tom
0
W sobotę mamy zawody okręgowe na Bugu w Broku. Więc niestety kochany zalew będę musiał odpuścić. Ogólnie w październiku nie znajdę wiele czasu na łowienie. 4 X GPX OM w Broku. 12 X zawody naszego koła w Warszawie na Wiśle. Oczywiście spinning- impreza jest otwrta, więk jak Cię najdzie to zbieramy się na parkingu przy sklepie na Wybrzeżu Gdyńskim (wpisowe 25 zł) ale trzeba to potwierdzić u Łysego Węża, bo on przejął moje obowiązki w kole (ja podziękowałem). Będziemy szukać bolków kleniów, jaziorów i okoniów. Może jakiś leciwy sandał się też trafi... 18-19X zamknięcie GPX OM czyli Wisła Wawa i Zalew. Potem wreszcie trochę pływania prywatnego, więc nic nie jest wykluczone. Tomek (2008-09-30 11:36)
t12tomt12tom
0
Wpisowe dotyczy tylko osób z poza naszego koła... (2008-09-30 11:37)

skomentuj ten artykuł