Spinning na przedwiośniu

/ 3 komentarzy

Witam koleżanki i kolegów

Przeglądając forum i czytając wasze wpisy na portalu odnoszę wrażenie, że tęsknicie za wiosną tak samo mocno jak ja. Świadczą o tym również maile, które od Was dostaję. 


Panie Grzegorzu za oknem śnieg i mróz, jak niedługo nie pójdę pospinningować to chyba się wścieknę. Miejscówki w których łowiłem w zeszłym roku klenie i jazie są puste. Może dla tego, że w zeszłym roku było trochę cieplej. Co teraz można z powodzeniem łowić na spinning?


Faktycznie pogoda jest jaka jest i nie wygląda na to, aby sytuacja miała się szybko zmienić. Nie ma co się jednak martwić. Trzeba ruszać na pstrągi. Im bardziej brzydko i ponuro tym większa szansa na wstrzelenie się w okres dobrego żerowania tych ryb. Przyjrzyjmy się najpierw sytuacji, jaka panuje nad pstrągowymi rzekami. Warunki jakie zafundowała nam "wiosna"same podpowiadają jakich używać przynęt. W wodzie nie uświadczymy jeszcze narybku. Nie wykluczone, że pstrąg połasi się na woblera lub inną imitację rybki, jednak dużo skuteczniejsze powinny być wszelkiego rodzaju imitacje robaków. Wysoka woda wymywa z burt najróżniejsze żyjątka. Dla tego proponuję używać niewielkich gumek. Dobrze sprawdzą się ciemno brązowe lub szare twisterki imitujące czerwone robaczki lub pijawki. Jeśli już uprzecie się używać woblerów również powinny być w ciemnych kolorach. O tek porze roku bardzo dobrze sprawdzają się imitacje niewielkich żabek. Podejrzewam, że na nie jest niestety również trochę za wcześnie. W bardzo komfortowej sytuacji są teraz muszkarze. Najczęściej zawartość ich pudełek z imitacjami larw owadów jest dużo bogatsza niż zestaw przynęt spinningisty i dużo łatwiej będzie się im wstrzelić w jadłospis żerującego w zimnej wodzie pstrąga. 


Bardzo dużo czyta się na temat atraktorów. Czy uważa Pan, że są skuteczne i czy warto stosować je do przynęt spinningowych?


Ciekawe zagadnienie, tym bardzie, że zazębia się również z tematem wczesnowiosennego łowienia pstrągów. Oferta tego typu "ulepszaczy" dostępnych w sklepach wędkarskich jest coraz bogatsza. W czasopismach o tematyce wędkarskiej również sporo się o tym pisze. Oprócz gotowych, kupnych atraktorów, wielu moich znajomych stosuje miksy własnej produkcji. Najczęściej powstają na bazie ochotki lub czerwonych robaków. Nie ukrywam, że swojego czasu wzbudziło to u mnie spore zainteresowanie. Powiem szczerze, że nie zanotowałem specjalnego wzrostu zainteresowania ryb przynętami podrasowanymi substancjami zapachowymi. 


Czytając ten tekst pamiętajcie sprawdzić datę jego emisji i skorygować moją poradę biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne. Możliwe, że zima przeciągnie się jeszcze przez parę tygodni, nie wykluczone jednak, że za tydzień będziemy mieć 15 lub więcej stopni.

 


5
Oceń
(12 głosów)

 

Spinning na przedwiośniu - opinie i komentarze

pionier87pionier87
0
Witam co do tych atraktorów spinnigowych to dla mnie jest to tylko kolejny wędkarski mało praktyczny gadżet.Dlaczego?ano dlatego ze wytsarczy przeczytac skład takich atraktorów w których skład wchodza w więkrzości wszelkiego rodzaju tłuszcze...tak tłuszcze pod dziwnymi nazwami.Które maja za zadanie równomiernie rozprowadzać aromat w wodzie...W praktyce natomiast jest tak że powierzchnia aromatu pozostawiona po przez wcześniej aplikowany atraktorem wobler jest minimalna w porównaniu do  pracy i akcji naszej przynęty skrócie ryba bardziej skusi się po przez akcje i sposób prowadzenia przynęty,niż na jej zapach mowa o szczupaku,okoniu,kleniu pstrągu-wyjątek sandacz który dobrze reaguje na zapach tylko trzeba jeszcze dobrze dobrać proporcje za miało może go zniechęci za dużo atraktoru z pewnością go zniechęci no i jeszcze sum jest tu wyjątkiem .Ja bardziej skupił bym się na trafnym wytypowaniu stanowiska ryby umiejętnym poprowadzeniu przynęty i na tej podstawia wyciągał wnioski poprawiał i doskonalił umiejętności a nie bawił się w jakieś śmieszne perfumy wędkarskie.Jedynym sensownym rozwiązaniem są gumki savage gear które na swoim końcu mają specjalna ,,kieszonkę" w której znajduje się koralik,gdy jesteśmy nad woda wyjmujemy go ,,ja na to miejsce aplikuje psią karmę delikatny granulat puriny i na sandacze działa przy agresywnym prowadzeniu...i to jedyne co stosuje z tych dziwactw.Czytałem sporo kropiłem tez woblery atraktorami rożnych firm i szczerze nie zauwazyłem różnicy...


A wracając do pstrągów to na rzecze na której łowie od 24 marca nie sprawdza się nic innego jak jaskrawe pomarańczowe woblerki stork,i na muchę i na paproszki jak i na małe koguty nie mam takich efektów jak na te dość szybkie o agresywnej szybkiej pracy woblery...sam zgłupiałem i nie wiem od czego to zależy w tamtym roku tak nie było
Teraz gdy jestem nad wodą górska po perwszym braniu na daną przynętę łowie ją do końca (pod warunkiem ze nie zostanie na drzewie) i zazwyczaj jest to pomarańczowy stork...




POZDRAWIAM
(2013-04-02 21:12)
kamil11269kamil11269
0
Oby były "te 15 czy więcej stopni", bo to już się robi wkurzające. Przychodzę po szkole, odrabiam zadania, jak jest coś się pouczyć to się uczę i wchodzę na wedkuje przeglądam forum i zazwyczaj po serialu "Malanowski i partnerzy" dodaję jakiś wpis na bloga. Pozdrawiam i wiosno śpiesz się! (2013-04-03 16:04)
peterlolopeterlolo
0
Dalej jest sceneria bardziej zimowa niż wiosenna.Ale bądzmy dobrej nadzieji że to się zmieni w najbliższym czasie.Pozdrawiam redakcje i wszystkich wędkarzy czekających na ciepłe dni. (2013-04-05 12:10)

skomentuj ten artykuł