Ryby nie biorą? Zbieraj grzyby!

Kolego von_trzmielke właściwie pierwszy komentarz oddał to wszystko co można powiedzieć. Ja również nie słyszałem o takich grzybach i do tego jeszcze do zjedzenia. Oczywiście ocena tylko ********. Pozdrawiam

Nas też rozwaliła ta zajęta miejscówka. W miejscu, gdzie często spiningujemy stoją trzy olbrzymie barki z jakimiś stalowymi konstrukcjami i to w zupełnie dzikim terenie. Przynajmniej w rejonie barek nie było kry.

Prawdopodobnie to elementy do mostu budowanego w tym rejonie.

No tak, jak nie ryby to grzyby...szczerze mówiąc po przeczytaniu stwierdziłem że jestem mało spostrzegawczy, bo choć wędkuje od zarania dziejów to jeszcze nigdy o tej porze roku nie spotkałem grzybów, a już na pewno nie w sąsiedztwie łowiska. Gratuluje również wiedzy o nich, kurcze całe życie człowiek się uczy...

Pozdrawiam *5*

Spoko - fotki możesz przesłać.

Pamiętam poradę starszego wędkarza-grzybiarza:

Po pierwszych mrozach grzyby trujęce już nie rosną. Tak więc, boczniaka i zimówkię nie ma z czym pomylić.

Z tego, co pamiętam, oba gatunki występują nawet do marca (o ile nie ma mroźnej zimy)

Kolejna ciekawostka - z waszych komentarzy:

Nie wiedziałem, że Ucho Bzowe jest grzybem jadalnym.

Jednak człowiek uczy się całe życie i tak być powinno. Jak powiedział jeden z wielkich tego świata:

"Każdy, kto przestaje się uczyć jest stary, bez względu na to, czy ma 20 czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę pozostaje młody. Najwspanialszą rzeczą w życiu jest utrzymywanie swojego umysłu młodym."

    - Henry Ford

cytat nie wkleił się

wklejam raz jeszcze:

"Każdy, kto przestaje się uczyć jest stary, bez względu na to, czy ma 20 czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę pozostaje młody. Najwspanialszą rzeczą w życiu jest utrzymywanie swojego umysłu młodym."

    - Henry Ford

"Każdy, kto przestaje się uczyć jest stary, bez względu na to, czy ma 20 czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę pozostaje młody. Najwspanialszą rzeczą w życiu jest utrzymywanie swojego umysłu młodym."

- Henry Ford

Owszem, zbierałem zmarznięte na kość gąski gdy po dojechaniu na łowisko okazało się, że na wodzie jest cienka warstwa lodu. Ale było to pod koniec października a może na początku listopada. Najpóźniejsze grzyby to w 1999r. 10 listopada zbierałem podgrzybki. Pamiętam, bo okazała się dla mnie ważną datą. Ale w grudniu i to pod koniec roku? No, no.

Fajne zdjęcia.

Pozdrawiam.

Po nastaniu mroźnych dni, od października do grudnia można zbierać Zimówkę Aksamitnotrzonową . Zbiera się same kapelusze, które są smaczne jak mało który grzyb szlachetny. Jeśli zima jest łagodna, można je zbierać praktycznie aż do marca.

Następny grzyb to Boczniak Ostrogowaty. Podczas łagodnej zimy można je zbierać aż do końca lutego, a zaczyna się pojawiać w listopadzie. Znam miejsce, gdzie na kilku pniach starych topoli można ich naciąć kilka- kilkanaście kilo.

Ucho Bzowe - Pojawia się w zasadzie przez cały rok, ale nie lubi wielkich mrozów. Najczęściej można go spotkać na pniach czarnego bzu wiosną, ale w zimie, kiedy temperatura rośnie, bywają dość ładne wysypy. Ten grzyb to nic innego jak uznawany w Chinach za przysmak grzyb zwany "Mun". Jako ciekawostkę powiem, że można go stosować leczniczo przy wielu schorzeniach i nie jest to bynajmniej fantazja, ale działający patent. :-)

Łyczak późny  -są ludzie, którzy go spożywają. Jest lekko gorzkawy i nie jest to jakiś smakowy hicior. Niektóre badania dowodzą, ze wiele substancji które zawiera to związki rakotwórcze. Nie mniej jednak niektórzy je zbierają - ja ich nie polecam z wiadomych przyczyn. Poza tym są raczej rzadkim znaleziskiem. Traktujmy je raczej jako obiekt fotograficzny i ozdobę starodrzewu liściastego.

Wodnicha - Marcowa, Oliwkowobiała, Modrzewiowa,Jasnożółta ... ogólnie jest ich kilka gatunków. Jadalne, całkiem smaczne. Można je znaleźć od początku lutego, ale z autopsji wiem, że w taką zimę jaka właśnie mamy, pojawiać się może od października, aż do kwietnia.

Może coś Wam przybliżyłem... ale jeśli ktoś by był bardziej zainteresowany zagadnieniem, to mozna na ten temat znaleźć ciekawe materiały w necie i bibliotekach. Pozdro grzybiarze. Chyba jutro wyskoczę poszukać coś na sałatkę grzybową.... Bom się rozpisał i ślina mi cieknie. :-)