Rurki antysplątaniowe-rodzaje,zastosowanie

/ 27 komentarzy / 3 zdjęć


Na początku chciałbym serdecznie podziękować wszystkim Kolegom, którzy znaleźli chwilę czasu, aby przeczytać poprzednie moje „wypociny” i zabrać głos w komentarzach oraz pozytywnie je ocenić. Bardzo to dla mnie miłe! Z wielu ciekawych i inspirujących wpisów wyciągnąłem wnioski i postaram się jesienią na nie odpowiedzieć, bo teraz (sorry!) trochę brakuje mi czasu na dłuższe podsumowania, ale obiecuję, że to zrobię! A teraz na temat…
Pozwolicie Koledzy, że zadam Wam dwa pytania dotyczące metody gruntowej bez spławika? Tak?
1) Wielu z Was stosuje rurki antysplątaniowe, czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego mają one różne kształty? Zaskoczeni pytaniem? Pewnie tak! Ale, przecież jakby to było bez znaczenia, to wszystkie rurki miałyby jednakowy kształt, a różniłyby się tylko długością. Zgadza się?
2) Ten popularny element wędkarskiego wyposażenia przez gros wędkarzy traktowany jest z lekceważeniem. Przecież wystarczy wsunąć rurkę na żyłkę czy plecionkę i po kłopocie! Niby proste, ale czy dłuższy koniec rurki od agrafki powinien skierowany być w górę do czubka wędki, czy w dół w kierunku haczyka? Znowu, jakby było wszystko jedno, to oba końce byłyby w jednakowej odległości od agrafki!
Zastanowiliście się?
Jeszcze chwilka do namysłu?
Odp. 1. Problem z kształtem rurek jest taki, (o czym od dłuższego czasu nikt nie napisał), że kształt rurki ściśle związany jest z rodzajem łowiska, w którym wędkujemy. W łowiskach płytkich powinniśmy stosować rurki proste, ponieważ leżąca na dnie żyłka nie ma żadnych załamań ani oporów przesuwu. Czym na dnie zalega grubsza warstwa mułu, tym ma to większe znaczenie. Nie wierzycie? Zróbcie prosty eksperyment. Przewleczcie żyłkę przez oba kształty rurek, połóżcie je na dywanie i dynamometrem pociągnijcie końce żyłek. Zobaczycie, że mam rację, bo wiadome jest, że przy rurce prostej nie ma załamań żyłki, a przy krzywej są aż dwa, co często ma istotne znaczenie przy delikatnie biorących i „obytych” z wędkarzami rybach! Poza tym wygiętą rurkę obciążony koszyk bardziej zagłębia w mule, szczególnie miękkim. To prawo fizyki, że coś tam spiczastego lepiej od prostego… zróbcie doświadczenie z prostą i złamaną słomką na menisku wody choćby w misce. Natomiast rurki łamane stosujemy w głębokich łowiskach i rzekach, gdzie kąt pomiędzy żyłką a dnem wynosi 45 stopni i więcej. Wtedy rurka ma tylko jeden punkt załamania. Sprawdźcie to Koledzy choćby w wannie!
Odp. 2. No i wymyśliliście, który koniec rurki gdzie i dlaczego? Nad wodą nagminnie popełniany jest błąd, że rurka używana jest odwrotnie, a koszyk wisi poniżej rurki! Podstawową regułą jest, aby wiszący koszyk nie był dłuższy od rurki. Takie zakładanie praktycznie do zera zmniejsza prawdopodobieństwo zaplatania się haczyka podczas rzutu. Redukuje też zdecydowanie oplątania o koszyk przyponu podczas brania. Nie dość, wiem to oczywiście z autopsji, że przypony mniej się też skręcają i niszczą. Na koniec rada. Rurki można nad wodą dowolnie modelować po delikatnym podgrzaniu zapalniczką.
Pewnie teraz zastanawiacie się czy tak jest rzeczywiście? Ok. Spróbujcie zakładać rurkę antysplątaniowa zgodnie z tym, co napisałem na jedną wędkę, a na drugą tak robiliście to do tej pory. Wstrzymajcie się z ewentualną krytyką przez 10 wyjazdów nad wodę, bo czasami warto spróbować (praktycznie) czegoś nowego zanim się to zgani. Niestety tak się często dzieje! Życzę Kolegom samych pięknych przeżyć wędkarskich nad wodą.
Piotr Berger

 


4.2
Oceń
(27 głosów)

 

Rurki antysplątaniowe-rodzaje,zastosowanie - opinie i komentarze

JędrulaJędrula
+10
Kiedyś byłem wielkim zwolennikiem tradycyjnych rurek antysplątaniowych. Po jakimś czasie, zauważyłem, że na rzece długa rurka odstrasza żerujące ryby. Przeprowadziłem kilka razy eksperymenty, i wyszło czarno na białym, iż bardzo krótka rurka jest bardziej ''skuteczna'' od długiej. Wynika to z tego, iż w rzecznym nurcie rurka wisi nad stojącym często koszykiem. Wygląda to bardzo nienaturalnie i może odstraszać ryby. Szczególne znaczenie, ma to gdy ryby słabo żerują i z jakiś powodów, nie chcą podchodzić blisko kosza. Bardzo często zachowują się tak duże leszcze, jakby bały się podejść bliżej, co dziwne, bo leszcz lubi wbijać się centralnie w zanętę. Na jeziorach przy dużych głębokościach sprawa ma się podobnie. Dzisiaj, jak stosuję rurkę, to nie ma ona więcej niż 3 cm, częściej stosuję specjalne łącznik eliminując rurkę całkowicie z zestawu. Jestem zdania, że jest ona zbędna i jest tylko z nazwy antysplątaniowa. (2016-08-23 12:33)
ryukon1975ryukon1975
+1
Ło widzisz Jedrula, jeszcze bedo z Ciebie ludzie. :) Jeśli chodzi o stosowanie rurki antysplątaniowej mam podobne zdanie. Antysplątaniowa to ona jest tylko z nazwy. Może nie łowię dużo ryb ale te złowione na zestaw z rurką to bym mógł na palcach u rak policzyć. Jakoś od samego początku prób z nią mi nie leżała. (2016-08-23 12:45)
JKarpJKarp
+1
A najlepiej na bocznym troku zawiązać zestaw. Po prostu bez rurki. (2016-08-23 14:17)
Haryyy5Haryyy5
0
prawda to co piszesz. Aczkolwiek ostatnio zacząłem bawić się leadcorem + PVA i się zakochałem, wydaje mi się że jest to lepsze rozwiązanie, i o ile nie przekonam się za jakiś czas że wcale lepsze nie jest to wszelakie rurki zostaną trwale odstawione. (2016-08-23 15:31)
zbynio5ozbynio5o
0
Jeśli chodzi o jezioro, to mnie leżą dociążane sprężyny na rurce max.10-15 cm. Oczywiście koszyki też przerabiałem. Młodym adeptom art, zapewne pomoże bo widuje sie nad wodą takich z rurkami po pół metra z koszykiem u dołu. ***** . (2016-08-23 16:04)
grzegorzgkgrzegorzgk
+1
Nie ma to jak stara poczciwa sprężyna :) (2016-08-23 18:19)
pstrag222pstrag222
0
A ja w ogóle nie stosuje rurek, czy na rzece, czy stojącej wodzie. (2016-08-23 19:24)
slaw 1slaw 1
0
Ja zawsze stosowałem rurki teraz przeszłem na metode efekty mam piorunujące,tak jak na rzece stosowałem długie przypony teraz zakładam krótkie od 15 do 20 cm i biorą klenie leszcze brzany tylko trzeba uważać żeby przy braniu nie zerwać mam ciągle popuszczony kołowrotek. (2016-08-23 20:44)
grzegorzgkgrzegorzgk
0
Dlamnie tzw "metoda" to nic innego jak udoskonalona wersja sprężyny :) i nie rozumiem dlaczego graty do niej są takie drogie. (2016-08-24 09:29)
SlawekNiktSlawekNikt
0
"Dla mnie tzw. "metoda" to nic innego jak udoskonalona wersja sprężyny :) i nie rozumiem dlaczego graty do niej są takie drogie." Zgadzam się w 100 %. Dodam jeszcze, że to wszystko wywodzi się z tzw. gruntu i ja na ten stary dobry grunt poławiam. Oczywiście donęcanie czy też zwabianie ryby zanętą w koszyku ma swoje zalety, ale można to zrobić też i w inny sposób. Cóż ilu wędkarzy tyle met(h)od. Trzeba kombinować :-) Połamania. (2016-08-24 10:07)
dawid2407dawid2407
0
slaw 1 tez zaczalem stosowac metode i bylem w szoku jaka jest roznica, ja robie jeszcze krotsze przypony do 10 cm to jest max. (2016-08-24 14:39)
leon-konkolleon-konkol
0
Najlepiej jest złowić szczupaka na spławik żywcowy no bo wtedy jest łatwiej go wyciągnąć bo ripery przeciężają wyłonienie szczupaka (2016-08-25 11:30)
trissottrissot
0
Z całym szacunkiem dla autora ,ale mógł sobie darować ten tekst. Nie używam rurek od około 3 sezonów i większość moich znajomych po kiju na początku używała w/w rurek lecz gdy coraz głębiej zgłębiali tajniki wędkowania to wszyscy doszli do wniosku iż jest to zbędny element. Nie tylko nie pomaga lecz wręcz przeciwnie zmniejsza ilość brań. (2016-08-25 13:13)
MrCrasnyMrCrasny
0
Ja stosuję rurki antysplątaniowe i uważam że są przydatne. Wędkuję głównie na dużych rzekach- czasami i w nurcie. Według mnie nie maja wpływu na częstotliwość brań. Jest wiele innych czynników poprawiających jakość i ilość brań jak też pogarszających. Począwszy od prawidłowego rozrobienia zanęty, poprzez długość przyponu i kształt haczyka a skończywszy na tak prozaicznej sprawie jak to czy koszyczek ma mieć denko czy nie. (2016-08-25 15:38)
umichaumicha
0
A ja chwale takie artykuły bo dzięki nim można się ciekawych rzeczy dowiedzieć z komentarzy . Następny wyjazd to jedna wędka z koszykiem na bocznym troku , druga z krótką rurką . Nie wiem tylko czy boczny trok przelotowy czy na potrójnym krętliku. Poza tym autor nie pisze czy , tylko jak ich używać . ***** (2016-08-25 22:57)
ryukon1975ryukon1975
0
Komentarze nie krytykują artykułu tylko rurki.:) Zestaw zmontowany według aktualnych trendów czyli rurki, koszyki stopery, agrafki, krętliki, zanęty wygląda niczym choinka świąteczna. Trudno coś takiego posłać bez komplikacji do wody a nurt robi z tym co chce. (2016-08-26 06:12)
MrCrasnyMrCrasny
0
Prawidłowo zmontowany zestaw z rurką (na rzekę) czyli tak jak pisze autor artykułu- rurka z załamaniem gdzie koszyk jest możliwie najdalej od przyponu nie ma prawa się splątać (chyba że zarzucimy w chaszcze i przy wyciąganiu przypon owinie się wokół koszyczka). Testowałem różne warianty- sprężynka, agrafka z krętlikiem i koszyczek- rurka wygrywa w tym zestawieniu. Oczywiście długość i kształt dobieramy indywidualnie pod dane łowisko. Dlatego mam tych rurek kilkadziesiąt w różnej konfiguracji. Poza tym to w sumie kwestia gustu jak komu wygodnie jest łowić. (2016-08-26 09:08)
grzegorzgkgrzegorzgk
0
trissot to może oświecisz nas jakie ty zestawy robisz bez rurki ? (2016-08-26 16:05)
JKarpJKarp
0
@ grzegorzgk - http://tajniki-wedkarstwa.pl/e107_files/public/1355307899_3_FT5_1.jpg (2016-08-26 16:14)
ryukon1975ryukon1975
-1
Oświeć mnie jak to "testowałeś", po zarzuceniu zesatwu wchodziłeś trzy metry pod wodę i naocznie sprawdzałeś? (2016-08-26 16:14)
ryukon1975ryukon1975
-1
O "różnych łowiskach" nawet nie wspomnę bo g .. mają do tego. Zestaw splącze się nim wpadnie do wody. Chyba że jeszcze nim sprawdzisz kalendarz brań patrzysz na prognozę pogody i gęstość powietrza oceniasz.:))) (2016-08-26 16:19)
ryukon1975ryukon1975
-1
"przy wyciąganiu przypon owinie się wokół" czyli wyciągasz splątany zestaw i twierdzisz twardo że to przy wyciąganiu się plącze? Kur a optymista się trafił.:))) (2016-08-26 16:43)
ApocApoc
0
Nie ma potrzeby stosować rurek "antysplątaniowych" - wystarczy odpowiednio zawiązać zestaw i się nie plącze. (2016-08-27 13:31)
ryukon1975ryukon1975
-1
Z rurką czy bez każdy zrobi i tak jak uważa. Najważniejsze aby nie zakładać z góry że coś być musi. Naprawdę jest wiele rzeczy które nie muszą. (2016-08-27 14:24)
grzegorzgkgrzegorzgk
0
JKarp zestaw stary jak metoda z koszykiem :) Myślałem, że trissot ma rewelacyjną metodę "budowania" zestawu,że ryja oberwie :) (2016-08-27 21:19)
piotr_bergerpiotr_berger
0
Koledzy! Dzielę się z Wami swoimi doświadczeniami, ale nigdy nikomu nie narzucam sposobu łowienia, zachowań wędkarskich. To jest indywidualna sprawa wyboru. Każdy łowi tak jak mu to sprawia przyjemność. Szanuję to! Zainteresują Was moje przemyślenia? Super! Nie, trudno! Cieszę się, że komuś się to moje pisanie przydaje, wkurzają mnie komentarze próbujące mi wmawiać, "że ja wiem lepiej i coś tam komuś chcę narzucić" oraz bezpodstawne złośliwości. Wszedłem na konta 2 takich "doświadczonych, krytycznych wędkarzy." No, cóż... młodzieży i tym , którzy nigdy nic pozytywno-poznawczego nie napisali też życzę wszystkiego najlepszego...Pozdrawiam wszystkich i "połamania"!!! PS.Boję się pozdrowić kilku Kolegów indywidualnie, żeby nie narazić się na krytykę i stronniczość, ale myślę, że bez problemów sami się domyślą, kogo mam na myśli. Zacząłem, jak mam chwilkę czasu czytać Wasze teksty. Zdecydowana większość dla mnie bardzo ciekawa, niektóre super! Wprawdzie nie komentuję, ale oceniam... PS II. Muszę się pochwalić, że udało mi się zlikwidować 3 potężne śmietniki nad Pilicą w rejonie Przedborza. Aha, jeśli zobaczycie nad wodą nielegalną rurę ściekową, to proszę o kontakt. (2016-08-29 13:24)
MrCrasnyMrCrasny
+1
Ryukon....pogratulować sarkazmu. Zestawy testowałem nad Wisłą (tam najczęściej łowię i uciąg jest spory). Metodą prób i błędów doszedłem do wniosku że rurka dla mnie (nie potępiam innych metod w czambuł) jest najbardziej wygodna. Stosuję ciężkie koszyki (100, 120 i 150) i nie wyobrażam sobie że mógłbym to żelastwo uczepić tylko na krętliku. No ale nie jestem wytrawnym wędkarzem- przekonałem się do rurki i tyle. I powtarzam- niech każdy łowi jak chce- nawet na sznurek do wieszania prania- jego wybór. (2016-08-29 14:53)

skomentuj ten artykuł