Przygotowanie solanki i drewna do wędzenia ryby

/ 1 komentarzy / 3 zdjęć


Zrobienie solanki i przygotowanie drewna do wędzenie można by powiedzieć, że stanowią połowę sukcesu w otrzymaniu dobrego produktu finalnego. Solankę przyrządza się do ryby starą i najpewniejszą metodą "na jajko". Do wybranego naczynie, w którym będzie zasalana ryba wlewamy odpowiednią ilość wody i mieszają stopniowo dodajemy sól. Stale mieszają staramy się rozpuścić każdą dodaną partię. Jak zaobserwujemy, że sól rozpuszcza się wolniej wkładamy świeże jajko i sprawdzamy, czy utrzymuje się na powierzchni. Pozostanie jajka na powierzchni będzie oznaką, że roztwór jest odpowiednio nasycony i przygotowany do poreperowania ryby. W zależności od wielkości ryby lub jej części czas zasalania może wynosić od dwóch do czterech godzin. Niektórzy smakosze utrzymują rybę nawet dłużej. Wszystko zależy od indywidualnego smaku i naszych upodobań. Najlepiej więc kilkakrotnie wypróbować i dobrać metodę pod swój smak.
Natomiast jeżeli chodzi op drewno to do najpowszechniejszych zaliczana jest olcha, której zpas gromadzę w okresie zimowym, podczas wszelkiego rodzaju prac porządkowych nad jeziorem. W tym roku musieliśmy usunąć z rejonów pomostów stre olchy, kltóre zagrażały powaleniem. Materiał i okazją idealna. Mając znajomych działkowiczów warto popytać, czy ktoś np. nie będzie usuwał starej wiśni lub czereśni. Drewno to jest arcy znakomite do wędzenia. Daje niezapomniany zapach i kolor wędzonej rybie lub mięsu.
Dobrze jest mieć pod ręką nie tylko drewno wysuszone (sezonowane) ale także kilka kawałków niedawno ściętego. Dokładają do paleniska świeże drewno możemy regulować szybkość i intensywność spalania, a tym samym temperaturę dymu podawanego do wędzarni. Jeżeli nie mamy takiej możliwości możemy kilka kawałków drewna uprzednio namoczyć w wodzie. Należy jednak pamiętać aby nie wkładać całkiem mokrego drewna do paleniska, gdyż nadmiar pary może spowodować wręcz odwrotny efekt podczas wędzenia, tzw. sparzenie ryby.

 


4
Oceń
(14 głosów)

 

Przygotowanie solanki i drewna do wędzenia ryby - opinie i komentarze

adams2adams2
0
Piątka w skali do pieciu!Nie moczę drewna, właśnie ze względu na parę(wędzimy a nie parujemy),wędzę zawsze suchym drewnem.Zdejmuję też z drewna korę.Do wędzenia zawsze używam zdrowego,grubego drewna.Do wędzenia węgorzy,tak uważam,najlepsza jest olcha,choć wędziłem tez śliwką węgierką.Miały specyficzny,"słodki" zapach i kolor wpadajacy w lekką czerwień.Smakowały jak wędzone węgorze, choć jeden z moich kolegów stwierdził,że tak smacznych nigdy wcześniej nie jadł.Nie moczę też w solance ryb(mięsa tak)przed wędzeniem.Lekko solę i posypuję wegetą."Leżakują" tak 6 do 8 godzin w lodówce.I jeszcze jedna ważna czynnosć przy patroszeniu węgorzy.Po wypatroszeniu, usuwam(wyciągam) nerw (krwawa żyłka)z cześci ogonowej.Robię to "tępą" stroną ostrza noża.(Nauczył mnie tego kolega w  Giżycku,który z zawodu był masarzem a z zamiłowania wędkarzem). (2011-05-20 22:58)

skomentuj ten artykuł