Pora na lina

/ 7 komentarzy / 2 zdjęć


Lin, to bardzo atrakcyjna ryba. Moja z nią przygoda, zaczęła się 40 lat temu w Sorkwitach (na Mazurach). Był maj, przy zwalonym drzewie, łowiłem płotki. Obok stała druga moja wędka, uzbrojona w rosówkę na węgorza. Niestety, nie był mi on pisany, gdyż spławik wykonywał przeróżne harce, zupełnie nietypowe dla węgorza. Zacinałem bez efektu. Przy tym, ironiczne docinki sąsiada denerwowały mnie, aż w końcu pozostawiłem wędkę w spokoju w wodzie. Upłynęło dość dużo czasu i nagle wędka z dużą siłą wciągana była wody. Zaciąłem wówczas lina 55 cm. Szacunek dla tej ryby, pozostał mi na zawsze.
Literatura na temat lina, podaje dużo szczegółowych informacji. Ograniczę się do podstawowych; żyje ok. 15 lat, osiąga średnio 1 kilogram masy, ale łowiono już osobniki ponad 4- kilogramowe. Duże liny są samotnikami. Ikrę składają od czerwca do sierpnia, głównie na roślinach. Spływają wtedy na płycizny i rozlewiska. Dobrze się czują, gdy się im stworzy sztuczne tarliska. Sprawdzały się wykonane z dociążonych wiązek świerka i jałowca.
Lin jest rybą wyjątkowo kapryśną. Lubi przebywać w ulubionym miejscu przez dłuższy czas. Bywają dni, że liny biorą jeden po drugim, by nagle zniknąć i to na dłuższy czas. Inne, typowe dla lina zachowanie to: - w jednym dniu trafiamy doskonale z przynętą, po czym okazuje się, że w innym dniu jest ona dla niego zupełnie obojętna.
Lin zawsze żeruje w pobliżu trzcinowisk lub podwodnych łąk. Swoją obecność zdradza przesuwającymi się na powierzchni drobnymi pęcherzykami. W przeciwieństwie do karpi, nie należy do żarłoków. Podczas łowienia warto więc ograniczyć, a nawet zrezygnować z podawania zanęty. Jest bardzo płochliwy, więc można go skutecznie wypłoszyć. Sprawdza się natomiast obfite strzelanie (np. białymi) robakami z procy.
Zanęty na lina, są w kraju bardzo popularne. Poprawimy ich skuteczność, wzbogacając je robakami i suszoną krwią. Czerwone robaki i rosówki należy pociąć na kawałki, na przykład nożyczkami do robaków (na zdjęciu). Przed laty, wrzucaliśmy z kolegą duże kępy trawy z ziemią (darni) i czerwonymi robakami. Podobno wymieszane z obornikiem, są jeszcze bardziej skuteczne. Od niedawna, gotowe mieszanki na lina, wzbogacam ziołami prowansalskimi
Mój zestaw spławikowy na liny to przede wszystkim delikatny spławik, z dobrze widoczną antenką i długim min. 40 cm. przyponem. Spławik ustawiam tak, by obciążenie było zawieszone nad dnem, a pozostała część przyponu leżała na dnie. Należy pamiętać, że zerwany lin, podobnie jak leszcz, potrafi wyprowadzić ryby z łowiska.
Pozdrawiam!

 


4.9
Oceń
(34 głosów)

 

Pora na lina - opinie i komentarze

pstrag222pstrag222
0
Lin to jedna z moich ulubionych ryb i godny przeciwnik, bardzo lubię wyprawy na ten gatunek, ale jak na razie nie mam szczęścia. za wpis zostawiam 5 i pzdr. pstrag222
(2011-05-12 18:50)
niutek40niutek40
0
Lin to piękna i ostrożna ryba . J też od zeszłego roku , do zanęty dodaję zioła prowansalskie i są rewelacyjnym dodatkiem !! Za artykuł daję *****. (2011-05-13 11:13)
szczypior27szczypior27
0
lin jest piękny złapałem w tym roku kilka pięknych sztuk jedna 50cm zapraszam do mojego artykułu "piękne liny" pozdrawiam
(2011-05-13 21:50)
SamotnikSamotnik
0
     Lin  przystępuje do rozrodu w miesiącach  od czerwca do sierpnia  w temperaturze wody  od 19 do 20 stopni C. Dlatego ja osobiście Linowi daje spokoj do zakończenia tarła . To taki moj osobisty regulamin .        Pozdrawiam .  (2011-05-14 10:05)
rygielrygiel
0
Bardzo dobrą przynętą na lina jest lekko ugnieciony miąsz zwykłego chleb,albo pęczak parzony z dodatkiem kopru włoskiego i barwiony na żółto szafranem
(2011-05-17 16:30)
hopek1007hopek1007
0
co jak co ale lin to piękna ryba szkoda że rośnie do takiego małego okazu. ale i z takim da rade się pobawić. (2011-06-04 12:27)
przyjaciel-78przyjaciel-78
0
witam ja dawniej czesto chodzilem na liny i wszystko zalezy od zbiornika gdzie zyja na jednym stawie braly tylko ok 20 i czasem kolo poludnia na moim ulubionym kiedys zbiorniku braly caly dzien i zawsze spore okazy faktycznie widac je po babelkach i nieraz jak podrzucalem za miejsce gdzie mulil i zciagalem w to miejsce to braly szybko potrafia sie bawic kolo przynety i pol godziny nieraz tak mialem ja lowilem na ziemniaki i na robaki ktore zyja przy trocinach i na to braly dobrze  co do przyponu ja lowilem w chwastach (raz wyrwalem grzybienie jak mi sie lin zamotal ) wiec urzywalem 40 a raz zlowilem na przypon stalowy jak na szczupaka na podwujna kotwice na kturej byla gruba rosowka pozdrawiam   (2011-10-20 22:26)

skomentuj ten artykuł