Poniedziałkowy świt nad jeziorem Bartążek

/ 2 komentarzy / 2 zdjęć




  • konto usunięte




Wędkarstwo gruntowe

Dzisiejszy dzień zacząłem bardzo wcześnie, w zasadzie nawet się nie kładłem spać. Jeszcze przed wschodem słońca dotarłem nad jezioro Bartążek koło Olsztyna. Pogoda była cudowna - czyste niebo, bezwietrznie, mgiełka unosząca się nad wodą. Sceneria bardzo malownicza.

Wyciągnąwszy wnioski z ostatniej wyprawy nad Bartążek, zabrałem ze sobą nieco inne przynęty. Tym razem chciałem uniknąć ciągłych brań drobnicy, więc dodatkowo wziąłem kukurydzę i przygotowane w domu ziemniaczki. Niestety, najwyraźniej w miejscu, gdzie łowiłem, oprócz drobnicy nic więcej nie było, bo nawet na kukurydzę nie było brań, o ziemniaczku już nie wspomnę. Oczywiście białe robaki królują na tej wodzie i ryby bardzo chętnie na nie biorą. Podobnie czerwone robaki.

Dziś połowiłem w zasadzie tylko krąpie i to same maluszki. Jedynym ciekawszym przerywnikiem był okoń 25 cm, który połakomił się na czerwonego robaczka. Poza tym nic specjalnego się nie działo i już o godzinie ósmej byłem w domu.

Dopiero poznaję to jeziorko, ale z tego, co zdążyłem zaobserwować, nie za bardzo nadaje się do gruntowych metod połowu, ponieważ jest prawie całe zarośnięte podwodną roślinnością. Poza tym nie spotkałem prawie ryb większych niż 20 cm, co jest dość dziwne, zwłaszcza jak spojrzeć na ogólną liczbę złowionych przeze mnie ryb w tym jeziorze.

A jakie Wy macie doświadczenia z tym jeziorem? Jakaś fajna miejscówka, albo zanęta/przynęta, która jest skuteczna na większą rybę? A może tam pływa już tylko to, co przechodzi przez oczka sieci?

 


4.8
Oceń
(11 głosów)

 

Poniedziałkowy świt nad jeziorem Bartążek - opinie i komentarze

jurekjurek
0
Na pewno są tam większe rybki , potrzeba tylko częstych wypadów rano i wieczorem ............. życzę Ci dużych rybek i relacji z tych wypraw -- pozdrawiam Jurek.
(2011-06-19 09:45)
andre967andre967
0
Niestety kolego,to jezioro jest totalnie odławiane przez rybaków i kłusowników.W Wińcu mam domek i jeszcze 10 lat temu były wspaniałe leszcze i płocie,o okoniach nie wspominając.Na dzień dzisiejszy jeśli jestem na urlopie,to wykupuję pozwolenie jedynie na czas urlopu(w tym roku za wędkowanie z łodzi przez okres 14 dni to aż 130 zł-SKANDAL),bo cóż może robić wędkarz przez ten czas,choć szlak mnie trafiał jeśli człowiek nęci,używa wszelkich sposobów a tu jedynie ledwo wymiarowe płotki,a krąpie wielkości rybek akwariowych.Spinning to codzienne czesanie wody i NIC!!!!!Trzeba coś z tym zrobić i próbować nagłaśniać ten problem w każdy możliwy sposób,może wreszcie ktoś dobierze się do tyłków właścicielom tej pięknej wody!!!! Dlatego wykupuję kartę w naszym elbląskim kole i chociaż wiem że mam szansę coś złowić!!!POZDRAWIAM!!!! (2013-07-02 18:30)

skomentuj ten artykuł