Pierwszy spławikowy wypad

/ 16 komentarzy / 7 zdjęć


Pierwszy spławikowy wypad

     W przedostatnią sobotę stycznia, jeszcze na lodzie, zaliczyliśmy przy pięknej słonecznej pogodzie, okraszonej ostatnim śniegiem, spontaniczne prace przy renowacji pomostów wędkarskich. Pogoda była wymarzona, a niewielkiej grupie bezinteresownych zapaleńców humory na tyle dopisywały, że postanowiliśmy umówić się na kolejny weekend z lekka nadzieją na wędkowanie podlodowe. Ostatnia sobota stycznia przyniosła jednak wiosnę. Z wędkowania podlodowego wyszły przysłowiowe nici, a nam pozostało dokończenie prac przy pomostach.

     Wczesnym popołudniem, po ciepłym posiłku, skusiliśmy się na rekonesans wokół jeziora. Lekko odstępujący od brzegu lód, nawet po zacienionej stronie południowej jeziora, jednoznacznie sygnalizował, że przy lepiej nasłonecznionej stronie północnej, pojawią się odsłonięte miejsca. Miejsca, które pozwoliłyby umieścić przy trzcinowisku jakiś spławiczek. Spacerując w bajecznej atmosferze, pod koronami nadbrzeżnych olszyn, w których uwijały się czyże i sikory, bacznie obserwowaliśmy zmiany zachodzące w przybrzeżnej strefie. Wysoka jak na tą porę roku temperatura, deszczyk i wiatr zaczęły robić swoje. Lód zaczął odpuszczać przy każdej zatopionej gałązce, każdej trzcinie i stopie pomostu, tworząc różnej wielkości symetryczne kręgi. Na wędkowanie jednak było jeszcze zbyt mało miejsca. Jednak jednogłośnie stwierdziliśmy, że jak tylko pogada się utrzyma, za tydzień można będzie z powodzeniem zasiąść pierwszy raz ze spławikową wędką.
     Na ten dzień czekaliśmy z wielką niecierpliwością bacznie śledząc prognozy pogody. Z zimowych magazynów powyciągane zostały spławiki, żyłki wędki i kołowrotki oraz wszelkie dodatkowe akcesoria. Zbudowaliśmy delikatne spławikowe zestawy. Dobrze, że Ryszard w porę się zreflektował, gdyż jak się okazało, największy problem był
z zakupieniem pinki.

     W końcu doczekaliśmy się na sobotę i w taki to sposób, najwcześniej chyba jak dotychczas, już pierwszą sobotę lutego byliśmy gotowi do wędkowania spławikowego.
     Pierwszy wypad z wędka spławikową nad jezioro-marzenie. Świetna pogoda, dobre humory i ten niesamowity relaks
i przyjemność obcowania z przyrodą. Nie powiem. Trochę już mamy na karku, ale z możliwości udania się z wędką nad wodę cieszyliśmy się dosłownie jak dzieci. No cóż, takie charaktery.

     Jak to niewiele wędkarzowi potrzeba do szczęścia. Pięciometrowy bacik lub inny teleskopik, trochę zanęty i garść robaków i frajda niesamowita. Delikatny w sile, ale ostry wiaterek trochę nam skórę przetrzepał, jednak pierwsze drgnięcie
i przytopienie spławika, pierwsze zacięcie i zatrzepotanie szczytówką wędziska pozwoliło o wszelkich niedogodnościach
i przeciwnościach na dobrą chwilę zapomnieć. Liczyliśmy na pierwsze płocie i karasie, ale o te małe wzdrążki i płoteczki dostarczyły nam wystarczająco emocji.
     Okrasą naszej krótkiej wyprawy okazał się  ponad dwudziestocentymetrowy okonek złowiony przez Ryszarda. Wszelkie znaki wskazywały, że jest już po tarle.

     Szczegóły wędkowania znajdziecie na załączonym filmiku. Filmik nakręcony został z marszu,  starym ale wdzięcznym Canonem Powert Shot SX100 IS i dodany został na You tube i facebook bez jakiejkolwiek obróbki. Zapraszam na strony
https://www.facebook.com/marek.debicki.94 lub https://www.youtube.com/watch?v=8fpnnL3WzGg
 

 


4.8
Oceń
(32 głosów)

 

Pierwszy spławikowy wypad - opinie i komentarze

u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Czemu te linki przekierowują mnie na główną stronę wędkuje.pl Wy też tak macie? (2016-02-12 21:29)
marek-debickimarek-debicki
-1
Na tych sztuczkach się nie znam. Zawsze jednak można np. wejść na mój profil na YouTybe lub na facebooku i nie powinno być żadnego problemu. Teraz niestety redakcja decyduje o tym . kto bezpośrednio może zamieścić filmy i zwykły bloger nie ma na to żądanego wpływu. Wypada tylko przeprosić, ewentualnie posiłkować się innymi portalami. (2016-02-12 21:57)
jendreczekjendreczek
+1
Kolego musisz go sobie zaznaczyć i odpalić przejściem na strone (2016-02-12 21:58)
jendreczekjendreczek
+1
A prościej najechać myszka na początek linka yt lewy klawisz myszy znaczymy na niebiesko a potem prawy klawisz i przejdź do strony. (2016-02-12 22:03)
marek-debickimarek-debicki
+1
Po Waszych uwagach sprawdziłem i wygląda to następująco. poproszę o skopiowanie jednego z linków i wejdziecie na You tube lub facebook z dostępem bezpośrednim do filmiku. Pozdrawiam i miłego oglądania. (2016-02-12 22:36)
rysiek38rysiek38
+2
Niby zazdrość to wredna cecha ale w tym przypadku uzasadniona bo nosi mnie jak nigdy, też planowałem w niedzielę pierwszy wypadzik mimo kontuzji,niestety w nocy przymroziło i i tak bylaby dupa a co do zdobycia pinki czy czegokolwiek ruchawego to pełna zgoda -zoologiczno wędkarskie zeszly na psy i to doslownie ,pełny asortyment karmy i gadżetów dla yorków ((bo jest popyt) o wędkarzach jakby zapomniano. gratki wypadu a ja może teraz w niedzielę ? ***** (2016-02-12 22:40)
marek-debickimarek-debicki
0
Przezornie, mając obawy o zaopatrzenie w naszych sklepikach ze względu na Rybomanię 2016, pozostawiliśmy w lodówce w kempingu resztę zanęty i trochę pineczki. Na następny, nawet godzinny wypad, jak znalazł. Ostatnie dni u nas niestety trochę mrozi. Ranki więc odpuszczamy, może troszeczkę po południu. Jest to na prawdę ciekawy okres. Niejednokrotnie jedna godzinka ze spławikiem w ręku, potrafi wynagrodzić pięknymi okazami. Pozdrawiam Marek (2016-02-12 23:04)
barrakuda81barrakuda81
+3
Ja też już nie mogę usiedzieć...Ciągnie wilka do lasu, oj ciągnie:-) Podejrzewam że do kwietnia będę "pościł" ale za to potem wszystko będzie lepiej smakować! Mam takie magiczne ,sielskie miejsce gdzie wczesną wiosną jest już zielona soczysta trawa, łąka sięga do samej wody a przechadzający się bocian co roku robi klimat...Będzie pięknie.*****.Pozdrawiam. (2016-02-13 10:11)
troctroc
+4
Od paru lat było to najgorsze przywitanie nowego sezonu w naszym wykonaniu. Drobnica dopisała ale co z tego? Na pewno jest jeszcze za wcześnie na wędkowanie na naszym łowisku- są co prawda pewne symptomy budzącej się do życia wody ale jednak chyba musimy jeszcze poczekać aż się zdecydowanie ociepli. (2016-02-13 22:34)
Przemas83Przemas83
+3
Ja swój pierwszy tegoroczny wypad ze spławikiem , zaliczyłem wczoraj i połowiłem. Temp. 3 stopnie , wiatr ok 3 m/s i stabilnie ciśnienie od paru dni , to był znak dla mnie aby wyruszyć. Udało się, przewaga wzdręg nad płotkami , kilka sztuk 25 cm + . Pozdrawiam ***** (2016-02-14 10:17)
inseetinseet
0
Ja też zaliczyłem pierwszy wypad z bacikiem.Brały same płotki,trochę radości było.Pozdrawiam udanych połowów. (2016-02-16 10:13)
wojcieszycwojcieszyc
+1
Witam Ja sezonu wędkarskiego nigdy nie kończę. W styczniu zaliczyłem dorszowanie na kutrze. Kilka wypadów na lód - Radzyny z kilkoma (6 szt.) leszczami ok. 1 kg i okoniami różnej maści. W sobotę 9.02. zawody na Wełnie w Rogoźnie z mizernym skutkiem - 4 miejsce w sektorze na 8 ludzi ( łącznie było 27). W niedzielę sprawdziłem Wartę czy uchowało się coś po zatruciu - zeeeeero rybek. Połamania kija w nowym sezonie dla wszystkich portalowców (2016-02-16 19:28)
wojcieszycwojcieszyc
0
Przepraszam. Podałem złą datę - zawody na Wełnie 07.02.16 w niedzielę. Wędkowanie Warta w niedzielę 14.02.16 (2016-02-16 19:34)
operatywnyoperatywny
+1
Czy ktoś z kolegów był na kanale śledziowym lub piaskowym (PZW Gdańsk). (2016-02-18 20:29)
operatywnyoperatywny
0
Czekam z niecierpliwością na pierwszy wypad nad wodę z bacikiem. (2016-02-19 14:46)
wojcieszycwojcieszyc
0
witam W zeszłym tygodniu na Warcie w Obornikach zero rybek i dziś tj. 21.02.16 znów zero - wynika że zatruto wszystkie. Trzeba szukać nowych miejscówek. (2016-02-21 19:52)

skomentuj ten artykuł