Okonie z jeziora Kwiecko

/ 3 zdjęć


Okonie z jeziora Kwiecko Pewnego nudnego wieczoru postanowiłem wybrać się nad Jezioro Kwiecko  .
Pobawić się trochę z płotkami, pojawiłem się nad wodą około godziny 19 przez bardzo długą godzinę nęciłem , nęciłem Zmieniałem przynęty próbowałem wszystkiego od kukurydzy po czerwonego i nic. Aż w końcu pomyślałem hmm, może spróbuje na boczny trok  akurat spina zabrałem ze sobą , ale biczowanie wody małym twisterkiem też nie zachęciło żadnej ryby do współpracy. Więc myślę nic tylko zwijać sprzęt ! aż tu nagle zza krzaków wychodzi jakiś starszy pan nawet nie zdążyłem się przywitać a on już „Na fali Okoń wali” młody kopyto ciężką główkę i oraj dno! ;D myślę hmmm warto spróbować lecz nie znalazłem nic większego w torbie niż 3-5cm twisterki, grzebie i grzebie z nadzieja ze coś znajdę, lecz nic ciekawego, jedyne co znalazłem to Blaszka bodajże mepssa lecz nie jestem pewny czy to na pewno był mepss rozmiar 4 przez chwilkę zwątpiłem w tą przynętę miałem ją z 2 lata i nigdy nic na nią nie uderzyło, ale jednak postanowiłem spróbować pierwszy rzut czekam aż blaszka opadnie głębokość łowiska około 6 metrów tuż przy Elektrowni Szczytowej w Żydowie! Po odczekaniu chwili czasu zwijam czuje opór wielkiego pracującego skrzydła błyski nagle poczułem silne uderzenie wędka się ugina prawie w pół mówię pewnie szczupak oby się tylko nie zerwał w końcu łowię bez stalki po minutowym holu moim oczom pokazuję się przepiękny Pasiak chyba rekord ! kolega pomógł wyciągnąć rybke z wody szybkie foto i do wody! Niestety nie zabrałem miarki wiec nie mogę powiedzieć ile mierzył centymetrów wydaje mi się że na pewno ponad 30 przez następną godzinę złowiłem 7 przepięknych okoni! Już robi się szaro kolega nalega żebyśmy się zwijali bo zimno wieje i tp! Ja na to spoko jeszcze tylko 3 rzuty! Więc szybko zabieram się do rzucania po chwili zwijania przynęty przy samych kamieniach poczułem silne uderzenie szybkie zacięcie siedzi, po krótkiej walce ujrzałem przy brzegu przepięknego okonia miał chyba z kilo może nawet i więcej już chce go podbierać machną ogonem na dowidzenia i uciekł z moja szczęśliwą blaszką w siną dal! Mam nadzieje że nadaj żyje i pozbył się przynęty!
POZDRAWIAM! I Przepraszam za mało profesjonalny wpis! ;)

 


5
Oceń
(15 głosów)

 

Okonie z jeziora Kwiecko - opinie i komentarze

skomentuj ten artykuł