Okonie na Kanale Żerańskim

/ 18 komentarzy / 28 zdjęć




  • konto usunięte




Wędkarstwo spinningowe Okoń


"Jesienne okonie na boczny trok z Kanału"


Długi weekend niestety nie zapowiadał się najlepiej, prognozy pogody nie wskazywały na możliwości uzyskania jakiś większych sukcesów i dlatego to wszystko dało mi do myślenia, więc postanowiłem odpuścić sobie zasiadkę na białoryb. Ale za to nastawić się na jakiegoś drapieżnika, który o tej porze roku powinien stawać się coraz bardziej aktywniejszy. Ryby, na jakie miałem zamiar się nastawić to oczywiście moje ulubione jesienne okonie, łowione na leciutką wklejankę zakończoną zestawem z bocznym trokiem. Do wyboru miałem dwa łowiska, Zalew Zegrzyński i okoliczne porty oraz Kanał Żerański. Po dłuższych przemyśleniach stwierdziłem, że najlepszym rozwiązaniem będzie, kanał który jak co weekend jesienią jest bardzo oblegany przez tabuny wędkarzy.


Na rybki wybrałem się w sobotę, ósmego listopada. Na łowisko dotarłem około godziny 10.30, a więc trochę późno, ale to nie szkodzi ponieważ wypad był czysto rekreacyjny. Po szybkim skonstruowaniu zestawu wziąłem się za łowienie, i co? Pierwsze miejsce, trzy pierwsze rzuty i siedzi malutki pasiak, który miał może zaledwie 17cm. Zaatakował on dość szybko prowadzonego twistera w kolorze, fioletowym- który był hitem zeszłego sezonu. Na następne branie nie musiałem długo czekać, ponieważ po wykonaniu kilku rzutów z tego samego miejsca znowu zaobserwowałem branie, które od razu zaciąłem, niestety co? Ryby nie ma, więc dokończyłem zwijać zestaw i twisterek znów ląduje do wody oczywiście w to samo miejsce. Dosłownie dwa obroty korbką i siedzi, muruje ładnie, a wręcz dosłownie tańczy na wędce. Ryba ma około 23cm, ale walczy zaciekle. Po wyjęciu drugiej ryby w tak krótkim czasie od razu wiedziałem, że ten wypad będzie udany, a ryby dopiszą. Jeszcze kilka rzutów z tej samej miejscówki i znowu coś siedzi, tylko że tym razem coś o wiele mniejsze, co widać po pracy kija. Okazało się że to mikro okoń zacięty za samą skórkę pyska. Fart niesamowity, od razu znalazłem ławice oraz super miejsce na dalsze wyprawy. Po obłowieniu tego miejsca przez około 30minut (ciągle wyciągając ryby) postanowiłem przejść na dalsze miejscówki położone bliżej Zalewu Zegrzyńskiego, co nie przyniosło większych efektów, ponieważ przez prawie 2h złowiłem tylko jednego okoni,a a raczej okonka, foliową torebkę oraz małże, a na dodatek zaciąłem jakiegoś podleszczaka za płetwę (ale niestety spiął się przy podbieraniu). Po dotarciu do samiutkiego Zalewu postanowiłem wracać na wcześniej wyczajoną miejscówkę z nadzieją, że moja ławica jeszcze się tam utrzymała. Ale co się później okazało ryb już nie było i dwudziesto-minutowe rzucanie z ciągłą zmianą przynęt nic nie dało. Dlatego postanowiłem udać się w przeciwną stronę za poszukiwaniem rybek, co nie zajęło mi długo czasu, ponieważ po przejściu i obłowieniu dwóch miejsc, znowu wróciłem do gry i zacząłem łowić ryby, które może nie były jakimiś garbusami, ale były rybami wypracowanymi które bardzo cieszą. Pod sam koniec wyprawy niestety złamałem moją wklejanke, z mojej winy, ponieważ przy zarzucie nie zauważyłem małego splątania, co spowodowało uszkodzeniem blanku. Dlatego ten wypad zakończył się dla mnie utratą ponad 100zł za naprawę wędziska oraz kilkunastoma albo kilkudziesięcioma złowionymi okoniami. Ryby jak na tą porę roku i warunki atmosferyczne (które w tym roku są takie, a nie inne), myślę że dopisały. A tak, pozornie mizerny wynik bardzo mnie cieszy.
Od razu po przykrym incydencie z wklejanką postanowiłem zawieść ją do sklepu, w którym ją kupiłem, aby za ich pośrednictwem wysłać kij do serwisu Dragona. Niestety nie miałem ze sobą dowodu zakupu i musiałem wracać jeszcze raz do domu, co ze względu na paliwo nie wyszło tak najtaniej. Chociaż wędka na szczęście już wysłana to i tak na jej odbiór będę musiał jeszcze poczekać z półtora tygodnia. Ale no cóż tak to już bywa, ważne jest to, że w domu na stojaku stoją zapasowe kije po które sięgnę, jadąc na kolejne wyprawy z Bocznym Trokiem. 

Opis sprzętu na który łowiłem:

Nad wodę zabrałem tylko jedną wklejanke Dragon Milenium Senso Jig cw 1-7g, uzupełnioną kołowrotkiem Jaxon Monolith Spin MS. Żyłka na kołowrotku to Robinson Pro Match Marcel Van Den Eynde 0,14mm. Zestaw jaki skonstruowałem, był zrobiony na zasadzie wszystkim znanej pętli. Odcinek żyłki z ciężarkiem miał około 15-20cm, natomiast ten odcinek z samym paprochem około 60cm. Przynętami, na które łowiłem, były małe 3,5cm twistery zwane przez wędkarzy paprochami. Kolory, które mi się sprawdziły to takie standardy na tą porę roku oraz na te łowisko, a były nimi między innymi kolory niebieskie z brokatem, fioletowe z pieprzem i brokatem, denaturat oraz motor oil z niebieskim brokatem. Są to moje kolory wyjściowe, które i tak co jakiś czas zmieniam stosując różne ich odcienie oraz kolory brokatu. Przy łowieniu tych ryb na tym łowisku właśnie sam kolor odgrywa ważną rolę, ponieważ okonki są tam bardzo chimeryczne i jak upodoba im się jakiś kolor to na nic innego nie chcą reagować. Na ten przykład znam wędkarza, który staje w jednym miejscu i co dziesięć rzutów jednym kolorem zmienia go na inny i w taki sposób obrabia całą skrzynkę różnokolorowych przynęt. Po czym gdy wstrzeli się w jeden kolor to cały czas na niego łowi w tym samym miejscu. I co ciekawe odnosi on nawet całkiem dobre efekty, w postaci ładnych pasiaków. Każdy ma tam swoje patenty i sposoby, ja jednak nie mógłbym tak łowić, ponieważ siedzieć w jednym miejscu to ja mogę łowiąc na spławiczek. A spinning musi być aktywnym poszukiwaniem ryb z ciągłą obserwacją wody z nieustannym machaniem kijem. Wracając jeszcze do obciążania, to ja akurat na tym akwenie używam podłużnych pałeczek o gramaturze od 4 do 10g. Chociaż akurat na tej wyprawie miałem założone obciążenie 7g, na które łowiłem cały czas. Podłużne fajki, laski, pałki.... (jak zwał tak zwał) są lepszym rozwiązaniem niż powszechnie znane oliwki, ponieważ mają mniejszy opór podczas prowadzenia. A na dodatek są mniej podatne na zaczepy, których na kanale nie brakuje.

Ps. Zachęcam do obejrzenia zdjęć ryb, łowiska oraz moich przyłowów...


Pozdrawiam Boczny Trok

 


4.8
Oceń
(47 głosów)

 

Okonie na Kanale Żerańskim - opinie i komentarze

krisbeerkrisbeer
0
Gratulacje. Uśmiałem się czytając wpis. Obaj podobnie rozpoczęliśmy wpisy dotyczące wypraw w ostatni długi weekend. Największa różnica polega jednak na tym że Ty łapałeś ryby a ja jedynie o nich marzyłem. ***** pozdrawiam (2014-11-20 11:23)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Ryby to nie wszystko ważny jest sam czas spędzony nad wodą. Pozdrawiam Boczny Trok (2014-11-20 19:07)
u?ytkownik221u?ytkownik221
0
co to za ryba "podleszczyk"? (2014-11-24 17:02)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Hahahah sory, pomyłka miał być podleszczak- Moje grono znajomych nazywa tak mini leszcze które nie przekraczają 1kg, (2014-11-24 17:35)
89krzysztof89krzysztof
0
Teraz jesienią, kiedy gruby okoń już praktycznie nie bierze na mikroprzynęty proponuję darować sobie ten cały śmieszny boczny trok. Bez sensu jest kłucie małych, nawet niewymiarowych okoni... (2014-11-24 20:01)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Ja z BT nigdy nie zrezygnuje. I widać że jeszcze nie wszyscy mogą zrozumieć ideologie tej metody. Co do kaleczeni małych okoni, to nie jest to niczym nadzwyczajnym. Ponieważ jak Kolega widzi po zdjęciach brania są zacinane w tępo i ryby nie połykają głęboko przynęt. Wiec po jednym pamiątkowym zdjęciu szybko I W DOBREJ FORMIE TRAFIAJĄ DO WODY. Takie rzeczy można również wypominać np. osobą uprawiającym muszkarstwo którzy łowią nieraz duże ilości małych lipieni czy pstrągów i wydaje mi się że komentarz kolegi jest trochę nie na miejscu. Nie wiem tylko czemu Nazwałeś tą metodą śmieszną. No ale cóż są na tym świecie rzeczy które się fizjologą nie śniły dlatego czemu niby ja miałbym to zrozumieć. Jeśli Chcesz to zachęcam do konwersacji na priv ponieważ tu nie jest miejsce na takie rzeczy. Pozdrawiam i życzę połamania Boczny Trok (2014-11-24 20:58)
89krzysztof89krzysztof
0
Gdybym chciał pisać na priv to bym napisał. Śmieszne dla mnie jest przerzucanie o tej porze roku setek krótkich okoni. Udzielasz się na portalu, walisz teoretycznymi frazesami, a jak przyjdzie do pokazania wyników w praktyce to kończy się tak jak widać na zdjęciach. Widocznie jestem nieco bardziej ambitny, bo zamiast katować drobnicę wolę zapolować na grubszą rybę. Połamania, bez odbioru. (2014-11-24 21:33)
marek-debickimarek-debicki
0
Filip powędkował sobie tak jak zaplanował i jak lubi, ważne, że skutecznie. Ponadto osobiście trudno mi się dopatrzyć różnicy w bardziej sportowym, czy też humanitarnym podejściu do kłucia małych i dużych okoni. Jeden i drugi dostaje po prostu w tzw. trąbkę. Kolega wędkuje rekreacyjnie, dozwoloną metodą, na dodatek podzielił się swoimi spostrzeżeniami i to jest chyba najważniejsze. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2014-11-24 23:02)
grisza-78grisza-78
0
Osobiście też lubię metodę bocznego troka, bo dzięki dość sporej oliwce, można sięgać okonie z bardzo daleka. Jednak jesienią, zwłaszcza późną jesienią, wolę jednak większe gumki, na trochę cięższych główkach. To w jakimś stopniu pozwala na selekcję gryzących ryb. (2014-11-25 10:21)
kabankaban
0
Ot też mogę wybrać : łowić dużo małych kleników lub poszukać choć jednego w granicach czterdziestki. Dla mnie wybór jest już prosty po wielu latach ze spinnem w ręku... Jak wspomniał Marek rekreacyjne łowienie to trochę inny wymiar wędkarstwa i albo nastawiamy się na dużo brań niewielkich ryb i liczymy na "przypadek" ,albo szukamy czegoś lepszego wracając do domu "bez dotknięcia" jak ja dzisiaj. (2014-11-25 13:29)
okoniowy_bartusokoniowy_bartus
0
Kolega łowi tak jak lubi i tyle. Ja osobiście łowię inaczej ale nie mam przy tym zapędów żeby kogoś na siłę do czegoś przekonywać. Poza tym to jest blog i BT po prostu opisuje swoją przygodę, ot co. A co do poprzednika; Drogi Krzysztofie, może zamiast krytykować innych sam byś napisał kilka słów i pochwalił się jakimiś wynikami. Chętnie poczytam. Za arta 5. (2014-11-25 14:51)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Co do łowienia garbusów to oczywiście fajnie by było upolować coś powyżej 40cm. Ale niestety to wiąże się z trochę innym łowieniem ponieważ na taki wypad musiał bym ciągnąć ze sobie łódkę, echosond i jechać ładny kawałek na jakieś łowisko- co wiąże się z kosztami. Ja jesienią nie mam czasu na takie wypady i jak pojadę na taką wyprawę kilka razy do roku na spin to już jest dobrze. Najczęściej jeżdżę na kilkugodzinne wypady z brzegu albo wypożyczam łódkę na krótki czas aby popłynąć na trzy miejsca i wracać do portu. Chociaż nie jest tak że ja łowie tylko na boczny trok ponieważ często poluje na okonki z opadu, które wabie pięcio albo sześcio centymetrowymi gumami. Dodatkowo specyfiką tego akwenu jest to że występuje w nim duża ilość okonia ale tylko tego najmniejszego (oczywiście garbusy też się zdarzają ale to wyjątki). Następna sprawa jest taka że napisałem w artykule że wyprawa była czysto rekreacyjna, a ogólnie w drugim moim artykule można przeczytać że często na Kanał zabieram dwie wklejanki jedną Dragona z cw 1-7g którą używam do bocznego troka. A drugą mikado z cw do 13 g którą właśnie używam n do opadu. Pozdrawiam Boczny Trok (2014-11-25 16:46)
barrakuda81barrakuda81
0
Też uwielbiam okonie.Niestety moje chyba już zimują bo pierwszy raz od wielu lat nie miałem nawet jednego skubnięcia!:-(Zły rok...*****.Pozdr. (2014-11-25 17:29)
ulspinulspin
0
Kolego BT a czy trafiały ci się w tym roku jakieś sandacze na tej wodzie.? (2014-11-27 07:34)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Co do tego łowiska to niestety w tym roku nie zameldował mi się żaden sandacz, ale w tam tym wyciągnąłem sztukę sześćdziesiąt parę centymetrów i jakieś pojedyncze małolaty. Jeśli chcesz to mogę ci wysłać foto na e-maila. Co do tegorocznych sandałów z tego łowiska to prawdopodobnie nie miałem do nich szczęścia z powodu małej ilości wypraw, która była spowodowana kiepską pogodą i ogólnie lipnym cyklem roku. Pozdrawiam Boczny Trok (2014-11-27 21:36)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Hahaha znowu jakiś trol zaatakował mojego bloga, tylko że tym razem pod inną nazwą. :) (2014-11-28 21:56)
ulspinulspin
0
A gdzie się podział temat o ostatnim łowieniu na kanale leszczy i płoci ,bo jakoś nie mogę znaleźć .? (2014-12-05 18:36)
bartjur85bartjur85
0
Ale jesteś świetny. 5 zdjęć tego samego okonia. Łał! Jak hol? Mocno murował do dna? Pewnie ci haki te potwory poodginały. Gratuluję sukcesów. Tak Dalej! (2015-03-07 10:18)

skomentuj ten artykuł