Mikado Kamisori Zander - Sandaczowa szczupakówka.

/ 2 komentarzy / 11 zdjęć


                                    Witam wszystkich pasjonatów i zapaleńców biegających ze spinem w łapie i nie tylko. 
        Chciałbym wam dzisiaj przybliżyć moją opinię na temat mojego patyka jakim jest Kamisori Zander w wersji 2,60 o cw 28gr od firmy Mikado.
Pierwszy kontakt z tym kijkiem nastąpił na początku maja br. roku. Szukałem wędeczki pod czerwcowego sandacza (i nie tylko) i gdzieś 
znalazłem, natknąłem się na recenzję tej wędki. Nie było to nic konkretnego gdyż to nowość na 2016 i nie wiele osób ją posiadało. Ot krótki 
filmik na YT i coś tam na sąsiednim forum. Pomyślałem sobie co mi tam zaryzykuję.I zaryzykowałem i kupiłem. Wędka kosztowała z przesyłką około 3,5 stówy (w pobliskich sklepach brak towaru do pomacania). Kiedy kurier Krzysztof przywiózł paczkę z wędką po rozpakowaniu dla oka ukazał się całkiem ładny w nowoczesnym stylu kijek w miarę lekki i solidnie wykonany. Przelotki wklejone prosto, żadnych zacieków na lakierze, w pierwszym składzie wędki oplot toray który bardzo ładnie wyglada (przynajmniej dla mnie i szkoda że część szczytowa go nie posiada), uchwyt kołowrotka TVS, przelotki Fuji ogółem wszystko to co opisuje producent. Moim zdaniem wykonanie wędki w skali 1-10 to 9. 
         Wędka o szybkiej akcji z ugięciem progresywnym jak zapewnia producent i uważam że tak jest, gdyż im większe obciążenie tym wędka bardziej się gnie w stronę kołowrotka. Cały blank to pełna "rura" nie ma tu wklejanej szczytówki jak w znacznej części wędzisk sandaczowych. Miomo to pusta w środku szczytówka dosyć ładnie pokazuje opad i bardzo dobrze czuć branie, które jest przenoszonę na naszą rękę. Komfortowy opad na tym kijku zaczyna się przy główce 7gr i np 3 calowej gumie, jeśli natomiast wieje to aby opad był wyczuwalny trzeba zwiększać ciężar główki -ale to raczej normalne. Dziesięć prosto rozmieszczonych przelotek dobrze oddaje plecionkę przy rzucie a te są jak dla mnie zadowalajace. Używam tego kijka z kołowrotkiem Ryobi Zauber CF w wielkościach 3-4 tysiące i plecionką PowerPro 0,15 i ładnie to wszystko ze sobą współpracuje. Wędką tą ze względu iż nie jest wklejanką można łowić na przeróżne przynęty. Nie straszne jej spore woblery, małe jerki, obrotówki, wahadłówki, gumy jak i bardzo dobrze można pograć kogutem. Odkąd pojechałem z nią pierwszy raz nad wodę wędka stała się moim uniwersałem sandaczowo - szczupakowym a nawet okoniowym. Nawet Konger World Champions II którego zakupiłem na szczupaki za prawie 5 stów poszedł do pokrowca i przestał jeździć na  ryby. Kijek posiada zapas mocy a górne cw jest zaniżone gdyż przynęty w granicach 30-35 latają dosyć komfortowo. Producent nie podaje dolnego cw chyba specjalnie aby każdy wymyślał sobie inne :) ja jednak uważam, że przynęty takie jak obrotówki w rozmiarze 2 o wadze 5-6 gram dosyć dobrze i daleko lecą. Tak samo też czuć dobrze pracę małych obrotówek 1-2 są wyczówalne ruchy skrzydełek na dłoni. Myślę że przez pół roku użytkowania mogę określić ze to bardzo dobra wędka choć nie pozbawiona wad - jeśli o taakich można mówić jako wady. Dolnik troszkę przydługi gdyż wystaje mi poza łokieć jakieś 5 cm a nie za bardzo to lubię ale jakoś przyzwyczaiłem się do niego. Brak zaczepu na przynętę. I to chyba było by tyle z minusów.
         Wędką tą wyholowałem sporo ryb jednak nie było żadnych okazów (na które z resztą liczyłem, no ale to nic). Jestem pewny, że jej zapas mocy poradziłby sobie spokojnie z niejedną metrówą bądź sporym sumkiem (ten mi się nie trafił). Nie rozrywa pysków większym okoniom.
          Cóż mogę więcej napisać. Ja z mojego zakupu tego patyka jestem zadowolony i myślę, że nowi nabywcy także podzielą mój los. A ha na jednym zdjęciu pokazuję ugięcie wędki pod obciążeniem 450gr. Wiem, że nie jest to miarodajne z holowaną rybą ale praca wędki jest na dobrym poziomie podczas holu ryby.
         Na koniec jeszcze wady i zalety w moim odczuciu:
Zalety:
- akcja szybka
- progresywne ugięcie (mało spadów ryb)
- dosyć dalekie rzuty
- bardzo ładny wygląd
- wykonanie na wysokim poziomie
- uchwyt TVS (mi on bardzo odpowiada choć pewnie nie każdemu może przypaść do gustu)
- cienki i smukły blank 
Wady:
- brak zaczepu na przynętę
- zbyt długi dolnik
- więcej wad nie zauważyłem.

       Połamania kija wszystkim życzę - oczywiście na rybie!!

Pozdrawiam. Sebastian.

 


5
Oceń
(6 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 0)




Mikado Kamisori Zander - Sandaczowa szczupakówka. - opinie i komentarze

SlawekNiktSlawekNikt
0
Ciekawy opis :-) Na kamisori raczej się nie zdecyduję, ale inazumę mam w planie na przyszły rok :-) (2016-12-06 21:02)
amstaf358amstaf358
0
Inazuma to.....bajka .. (2016-12-06 21:24)

skomentuj ten artykuł