Zalew Sulejowski-lipcowy urlop

/ 11 komentarzy / 18 zdjęć


W lipcu wybrałem się na urlop nad zalew Sulejowski. Wcześniej zarezerwowałem sobie przyczepę na stanicy wędkarskiej. Pierwsze kroki po wypakowaniu toreb i sprzętu skierowałem nad wodę. Troszkę zaskoczył mnie poziom zalewu, lustro wody było o metr niżej niż normalny poziom. Nie wiem czy to spuszczenie wody było konieczne, powódź nie groziła. Od kilku dni było słonecznie, a temperatura oscylowała w granicach 30-32 stopni celsjusza. Może chodziło oto, że było już po tarle leszcza i jego ikra złożona na podwodnych krzakach została odkryta.

W ten sposób zostanie zniszczona przez słońce i ptaki. Narybku było sporo, w większości płoci. Bo podobnież według badań ichtiologów leszcza na zalewie jest w bród i grozi przeleszczeniem. Będą wtedy karłowacieć itp. Coś mi się jednak nie zgadzało to z połowami wędkarzy, niektórzy dziennie łowili po dziesięć –piętnaście sztuk leszcza, po około dwóch i więcej kilogramów. Brzegi były obstawione od rana do rana. Czyli brak ryby nie groził, wręcz przeciwnie- według R.A.P.R. taka ilość białej ryby do wzięcia jest ciut za duża.

Brały też miętusy (tak, tak), płocie, okonie i w mniejszych ilościach sumy. Pogoda w przeważającej części była słoneczna, zdarzały się przelotne burze. Większość wędkarzy łowiła na koszyczki, zakładając na haczyk białe robaki, pinki, lub makaron (gwiazdki). Jeśli trafiło się na stado leszczy to wokół wszyscy mieli ręce pełne wędzisk. Najczęściej podchodziły takie w granicach dwóch- trzech kilo. Gdy brały mniejsze, trzeba było
rzucać ze dwa metry dalej.

Zapraszałem kolegów na rybki, nie wszyscy dojechali. Odmeldował się Darek alias kuna z portalu, który przez nockę dorwał piękne leszcze i Darek alias piahoo ze swoim przemiłym goldenem retriverem Gapciem. Przyjechał też dwa razy połowić młody wędkarz Piotrek Kasperczyk, alias Mcmany, który łowił pod moją opieką. Każdy z nich nie wracał o kiju. Nawet Piotr złowił ładne sztuki. Poznałem też wędkarza, który na co dzień jest strażakiem w Łodzi- Rafała. Łowił koncertowo. Nawet wybraliśmy się na nockę połowić, gdzie padło parę leszczy. Ogólnie pisząc, jeśli na kolację potrzebowałem rybkę, nie był to żaden problem.

Rybki brały w dzień, w nocy, w południe. Nie raz zależało to od wyboru miejsca i sposobu podania przynęty. Miałem to szczęście, że woda w okolicy stanicy nie kwitła. Łowiłem też z Darkiem (piahoo) z łódki- spiningowaliśmy- około dwóch godzin, ale nic nie „ ugryzło”. To samo było, gdy się wybrałem ze strażakiem Rafałem. Tu już mieliśmy łódkę z napędem motorowym, dopłynęliśmy aż do Marzęcina. Woblery, rippery, twistery, blachy- częste ich zmiany nie znalazły chętnych do pobicia. Okonki w granicach dwudziestu pięciu centymetrów niektórzy łowili (po dwie, trzy sztuki.). Jednym zdaniem warto było się wybrać nad zalew Sulejowski. Ryba jest, w przeważającej części leszcz. Ale i sumy po wyżej metra też biorą. Może słabiej w tym roku z sandaczem. Myślę, że moja relacja z tych dni urlopowych zachęci kolegów do wędkowania nad tym akwenem. Pozdrawiam…

 


4.5
Oceń
(39 głosów)

 

Zalew Sulejowski-lipcowy urlop - opinie i komentarze

an2212an2212
0
Gratuluję połowów,widać,że to fajne łowisko.pozdrawiam.
(2010-08-14 12:52)
mar83mar83
0
Jak dojechać do stanicy i ile biorą za miejsce lub przyczepę Art piątal
(2010-08-14 20:19)
oporroporr
0
14.07 byłem na zalewam Sulejowski, w celach rekreacyjnych. na całym akwenie obowiązuje zakaz kąpieli spowodowany wykryciem sinicy. Zero turystów, tylko nieliczne żaglówki na wodzie. Cisza i spokój. Warto powędkować...
(2010-08-15 10:24)
kunakuna
0

Świetny artykuł,dokładnie tak było,na łowisku bardzo miła atmosfera,a do tego sporo ryb.

(2010-08-15 11:16)
u?ytkownik26041u?ytkownik26041
0
zalew sulejowski to piekny zbiornik leszcza mozna polowic i plocie tez jest ladna gorzej z sandaczem ale ogolnie warto tam po wedkowac (2010-08-15 19:15)
kikenkiken
0
od jakiegos czasu leszczyk przestal brac od betonow po borki jest kiszka i to nie jest tylko moja opinia tylko wiekszosci co tam wedkuje. Jeden leszcz to jest gora co wezmie. Licze ze woda przestanie kwitnac sie ochlodzi i zacznie rybka lepiej zerowac.
(2010-08-16 06:20)
u?ytkownik1117u?ytkownik1117
0
wędkowałem na tym zbiorniku w latach 80-tych, już mi się wydawał wspaniały , chętnie powróciłbym powędkować , ale w tej chwili jest to niemożliwe, może kiedyś ................ (2010-08-17 08:53)
pawel75pawel75
0
Super artykuł ! Oczywiście oceniam na piąteczkę i zachęcam do kolejnych opisów z wypraw. I to się nazywa świetny urlopik, nic tylko pogratulować takiego wypoczynku z wędeczką. Tak na marginesie to przepiękny zalew. Pozdrawiam !
(2010-08-17 21:09)
kikenkiken
0
Do pawel75   widac dawno tam nie byles z roku na rok jest coraz gorzej ,nikt nie dba o ten zbiornik turysci z tamtad juz uciekaja i beda uciekac. Wedkarze zreszta tez przyjezdzaja spojrza na wode i sie zastanawiaja czy sie rozkladac czy tez nie. zielony syf a o zapachu nie wspomne. Prawie przez cale wakacje zakaz kopieli z powodu sinicy i bakterii coli a lokalne wladze leja na ten problem
(2010-08-18 07:47)
wędkarz95wędkarz95
0
Było super !! Wiele się nauczyłem od Pana Grześka i Rafała
(2010-10-04 15:48)
letek67letek67
0
Super opis ,, Zegar ,, :-)
(2012-03-04 14:40)

skomentuj ten artykuł