Kołowrotek Penn Sargus SG 4000

/ 25 komentarzy / 3 zdjęć


Rozpoczęła się trzecia dekada maja, sezon boleniowy w pełni a tu pech. Zepsuł mi się kołowrotek w zestawie na bolenia. Rozkręciłem go w domu w celu podjęcia próby "reanimacji". Niestety tandeta jaką zobaczyłem w środku zniechęciła mnie do jego naprawy. Więc przewinąłem żyłkę na inny z moich kołowrotków, by móc łowić dopóki nie kupię nowego. Zacząłem rozglądać się w ofertach. Używałem do tej pory przy spinningu tylko kołowrotków z tylnym hamulcem i drag-iem. Jednak tym razem postanowiłem się "otworzyć" i wybrać coś z pełnej oferty sklepów.

Przeczytałem mnóstwo opinii,obejrzałem mnóstwo modeli z wielu firm.Szczególnie wpadła mi w oko oferta dość nowej na rynku firmy Penn.W szczególności prostota budowy ich kołowrotków i tzw."full metal body" czyli w pełni metalowa budowa a ja mam słabość do mocnych rzeczy.Wszystkie modele firmy Penn do spinningu miały przedni hamulec i mieściły się cenowo w średniej półce cenowej.Jako że to pierwszy taki mój kołowrotek nie chciałem rzucać się na "głęboką wodę" i kupować najdroższego ale najtańsze z elementami typu rotor z tworzywa sztucznego też odpadały.Tak wybrałem kołowrotek Penn Sargus SG 4000 i złożyłem zamówienie.

Podstawowe dane techniczne:

masa : 357 g
przełożenie : 6.2:1
poj.szpuli(mm/m) : 0,28/256 * 0,31/210 * 0,36/155
ilość łożysk : 5+1

Kołowrotek dobrałem masą do posiadanego kija,podczas prób użyłem posiadanych przez siebie kołowrotków by wybrać masę pozwalająca optymalnie wyważyć wędzisko.Brałem również pod uwagę że średnia mas używanych przynęt będzie to kilkanaście gram,prowadzonych często w szybkim nurcie i dynamicznie czego często wymaga łowienie boleni.Zarówno wędzisko jak i kołowrotek miały być też przeznaczone do jesiennych poszukiwań szczupaka które również wymagają na rzece dość ciężkich przynęt które często trafiają w zaczepy a zestaw kij/kołowrotek musi to znieść bez uszczerbku.Wierzyłem ten kołowrotek podoła ciężkim warunkom nad rzeką gdzie będzie miał kontakt z wodą ,piaskiem i innymi czynnikami mającymi na niego zły wpływ.Oczywiście zwróciłem też uwagę na ciekawy "agresywny" wygląd zewnętrzny bo mój sprzęt musi mi się podobać.

Specyfikacja:

- eliminacja drgań rotora -"Techno-Balanced"
- bezpoślizgowa blokada ruch wstecznego "Infinity Anti-Revers"
- precyzyjny wodoodporny hamulec
- 5 łożysk wykonanych ze stali nierdzewnej + łożysko kosza
- w pełni aluminiowa obudowa
- aluminiowa korbka z uchwytem z miękkiej gumy
- zapasowa szpula stop aluminium

Z wymienionych w specyfikacji punktów jeden zasługuje na kilka słów uwagi a mianowicie "aluminiowa korbka. "Korbka w kołowrotku nie składa się i nie jest zakręcana śrubą z przeciwnej strony korpusu jak innych szeroko znanych kołowrotkach. Korbka jest wykonana w całości i wkręca się tak jak śruba. Można ja przekładać na prawo/lewo. Drugim elementem który zwrócił moją uwagą w czasie łowienia to szpule. Niestety tu wkradła się wada.Wada dotyczy dokładnie klipsa do zaczepiania żyłki na czas transportu.Klipsy te na obu szpulach nie przylegały do nich wystarczająco i czasem w czasie rzutu żyłka dostawała się pod nie.Oczywiście po takim mocnym "wcięciu" się w czasie rzutu pod klips trzeba było odciąć odcinek żyłki z uszkodzonym miejscem.Nie zdarzało się to często więc znosiłem to do czasu aż podczas jednego z rzutów żyłka dostała się pod klips i została przecięta a wobler poleciał w siną dal.Obejrzałem dokładnie klips i postanowiłem sam dokonać naprawy.Za pomocą ostrego noża przyciąłem część klipsów tak by pozostająca ich część mocno przylegała do szpuli i była wystarczająca do wsunięcia pod nią żyłki.Naprawa się powiodła i problem ustąpił całkowicie (do zobaczenia na zdjęciu).

Podsumowując jest to kołowrotek bardzo prosty w budowie.Kołowrotek mający mało elementów w porównaniu z innymi w budowie wewnętrznej jaki na zewnątrz..Nie ma na obudowie żadnych przełączników.Jedyne jego wyposażenie to hamulec i korbka która daje możliwość kręcenia nią tylko w jednym kierunku ( brak przełącznika obrotów wstecznych).Jednak ta "surowość",prostota wręcz pierwotność budowy urzekła mnie i trafiła w mój gust.Z tego samego powodu może nie spodobać się młodym wędkarzom którzy lubią różne dodatkowe gadżety typu przełączniki,drag-i i podobne rzeczy.Kołowrotek do dnia dzisiejszego działa bez zarzutu i jestem w stu procentach zadowolony z swojego wyboru.

Niedługo zima.Wielu wędkarzy będzie uzupełniać swój sprzęt mam nadzieję że mój opis pomoże Wam w wyborach.


 


4.9
Oceń
(47 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 0)




Kołowrotek Penn Sargus SG 4000 - opinie i komentarze

TomekooTomekoo
0
Świetny opis Krzyśku bez "podlizywania", czasem ta prostotliwość sprzętu daje czadu podczas łowienia i mniej rzeczy wysiada...Ja kupiłem kiedyś kołowrotkek Jaxona z biegiem walki i zajechał go szczupak 92cm wyciągnięty bez sprzęgła...największa porażka chyba mojego zakupu... Pozdrawiam ***** (2012-09-21 00:07)
Lin1992Lin1992
0
Bardzo ciekawy test. Ciekawe jak by się sprawdził przy spinnie na szczupaka? ***** (2012-09-21 13:15)
striggleystriggley
0
świetny opis i trafione wnioski , dobre informację dla tych którzy nie maja zbyt dużo czasu by testować sprzęt tylko od razu potrzebują tego właściwego . ode mnie 5 (2012-09-21 15:08)
rafal05rafal05
0
Już przed czytaniem, wiedziałem, że opis będzie świetny,opisujący dokładnie to co chce usłyszeć zainteresowany tym kręciołem. ***** Pozdrawiam. (2012-09-21 15:38)
bednar14bednar14
0
Bardzo dobry test. A muszę powiedzieć że bardzo mi się w tym kręciołku podoba to że nie ma tej opcji umożliwiającej kręcenie korbką do tyłu. Zapominam jak się to nazywa chyba blokada obrotów wstecznych. Widziałem jak niektórzy łowią mając to włączone ale ja tego nie lubię. (2012-09-21 18:18)
troctroc
0
        Różne są teorie do czego sluży klips przy szpuli- jedno jest pewne, przy prawidlowej ilości żyłki na szpuli lub przy odpowiedniej jej jakości, żyłka nie ma prawa zaczepić się o ten klips- na fotce widać że tej żylki jest tam po prostu odrobinę za dużo. Teorii ilości żyłki na szpuli są tysiące- jedni proponują równo z rantem szpuli, drudzy zostawiają ok. 0,5 cm wolnego miejsca- należę do tych drugich i ani razu nie miałem przypadku zaczepienia żyłki w ten sposób. Pozdrawiam i ***** pozostawiam.
(2012-09-21 18:51)
maverick314maverick314
0
Fantastycznie opisany test kołowrotka pełen szacun. Pozdrawiam i piąteczka (2012-09-21 22:19)
pinex77pinex77
0
witam, gratuluję wyboru, marka PENN mówi sama za siebie. sam posiadam PENNA BATTLE 4000 i jest to coś czego szukałem, w tej cenie jest bezkonkurencyjny. (2012-09-22 11:52)
adamo0adamo0
0
Powoli i ja się zaczynam rozglądać za nowym młynkiem do spina.Nie ukrywam że ten jest w czołówce tych które biorę pod uwagę.Krzysztof! Za ten opis nic innego tylko ***** (2012-09-24 18:38)
wojciech1919wojciech1919
0
ja też mam Penn ale model Fierce, łowię nim od kilku miesięcy i jestem bardzo zadowolony. Z czystym sumieniem mogę polecić, dodam że ja najczęściej łowię w warszawskiej Wiśle i się sprawdza. (2012-09-25 11:14)
qmichalqqmichalq
0
Battle i slammer też bardzo dobre, używam obu do spina i żadnych problemów (2012-09-25 11:49)
esox61esox61
0
Dobra alternatywa dla jakościowej "malezji" z Shimano. Dobry opis 5 (2012-09-27 21:42)
u?ytkownik75617u?ytkownik75617
0
Nie będę tu się rozpisywał 5 (2012-09-30 21:22)
kamil11269kamil11269
0
Fajny kręcioł (2012-11-22 15:04)
ZanderHunterZanderHunter
0
Krzysztofie również zachorowałem na PENNA...:) i już go mam...:) P:) (2012-11-24 05:54)
ryukon1975ryukon1975
0
Więc życzę połamania Andrzeju.Ja już mam na oku kolejny model firmy Penn.:) (2012-12-08 11:08)
J-A-C-E-KJ-A-C-E-K
0
Hefeed8 jak zwykle profesjonalne podejście do tematu, więc oczywiście 5. Poprzedni kręcioł jaki miałeś to czasem nie shimaniak? Ja swojego stradica fi też już reanimowałem, z powodzeniem na szczęście. Usterkę usunąłem i mam nadzieję że mi jeszcze długo pobiega, a co do Penna, również zacząłem się przyglądać modelowi Bettle, lecz nie ma go w wielu sklepach i opinii też nie za wiele więc się jeszcze wstrzymuje, jakkolwiek Penn ma opinię maszyny niedozajechania, więc niechże Twój będzie tym na lata... A czy próbowałeś nim łowić plećką? ponieważ słyszałem, że Penn ma problem z układaniem plecionki, jak również zostawia tzw. brody, co znacznie utrudnia łowienie... pozdr (2012-12-11 15:35)
ryukon1975ryukon1975
0
Poprzedni kołowrotek to Daiwa Procaster X kolego Jacek.Jeśli chodzi o plecionkę to jeszcze nim nie łowiłem używając plecionki więc nie wiem jak z niż współpracuje.Pozdrawiam (2012-12-12 08:28)
grzegorz notgrzegorz not
0
Bardzo fajny opis. Coś czego szukałem. Co do kręciołka to szkoda tylko, że nigdzie w okolicznych sklepach go nie mają gdyż przed zakupem mógłbym nieco pokręcić:-) Oczywiście za tekst 5x*. Pozdrawiam! (2013-10-31 09:38)
grzegorz notgrzegorz not
0
Bardzo fajny opis. Coś czego szukałem. Co do kręciołka to szkoda tylko, że nigdzie w okolicznych sklepach go nie mają gdyż przed zakupem mógłbym nieco pokręcić:-) Oczywiście za tekst 5x*. Pozdrawiam! (2013-10-31 09:38)
grzegorz notgrzegorz not
0
A tak z perspektywy czasu jak na chwilę obecną sprawuje się ten kręciołek? Bo trochę czasu już minęło... (2013-10-31 09:41)
skrytyskryty
0
ja ten (3000) kołowrotek kupiłem parę dni temu (artykuł "zauważyłem" dziś) i myślę, że jeśli będzie się tak sprawował jak na to wygląda to na pewno będę z niego zadowolony:), jak na razie jedyny minus "widoczny" gołym okiem (o którym wiedziałem przed zakupem) to waga kołowrotka. (2013-11-27 11:05)
rafal-idlerrafal-idler
0
Mam Battle 2000 do lekkiego spinningu i właśnie zastanawiałem się nad 4000 do cięższego, ale poważnie biorę pod uwagę Sargusa w tym rozmiarze. Solidność pewnie porównywalna, a cena korzystniejsza :) (2013-12-25 12:23)
TobekTobek
0
Bardzo fajny artykuł, a dla ciekawszych http://www.alanhawk.com/reviews/sargu8.html (2014-03-08 18:43)
zbyszekrzepkazbyszekrzepka
0
Posiadam Penna slummera 360 od ponad roku i innych chyba kołowrotków już nigdy nie kupię bo ten mnie przeżyje a pracuje jak zepsuta pralka hahaha,pozdrawiam kolegów (2016-01-06 20:22)

skomentuj ten artykuł