Jesienne płotki z Warty.

/ 9 komentarzy / 6 zdjęć



Wracając
po dłuższej nieobecności do rodzinnego Poznania nie mogłem oprzeć
się pokusie odwiedzenia ulubionej rz.Warty. Prawie z marszu
zajechałem w ok.ul. Lubczykowej. Przyznam że rzeka prezentuje się
okazale. Poziom wody znacznie się podniósł zalewając odkryte
całkowicie dotąd ostrogi. Nad wodą cisza. Po przeciwnej stronie
jeden łowiący wędkarz. Zapytany odpowiada że nie ma żadnej rybki
i z braniami ogólnie kiepsko. Obszedłem kawałek linii brzegowej
wypatrując gdzieś aktywności drapieżnika,niestety nic z tych
rzeczy. Wzdłuż obserwowanej linii brzegowej żadnego ruchu ryb.
Upatrzyłem sobie jednak ładną miejscówkę i zdecydowałem się na
przyjazd. Po południu zrobiło się cieplej więc postanowiłem
zrealizować swój plan. Kończy się lato więc będziemy musieli
pożegnać się z możliwościami łowienia białej ryby a więc
należy wykorzystać każdą nadarzającą się okazję. Sprzęt
miałem w samochodzie z wojaży po kan. Augustowskim. O godz.14 byłem
w upatrzonym miejscu. Nad wodą cisza jak makiem zasiał. Uwielbiam
taką ciszę. W zasięgu wzroku żadnego wędkarza. Tak więc pełen
nadziei przystąpiłem do wędkowania. Postanowiłem łowić metodą
przepływanki na ulubionego bacika 7m. Do dyspozycji resztki zanęty
leszczowej,pinka i białe. Mała kuleczka zanęty do wody i łowimy.
W łowisku wody ok.1,5m. Przepuściłem zestaw kilkakrotnie lecz bez
rezultatu. Zbliżyłem rzuty do przybrzeżnych traw i to był strzał
w dziesiątkę. Zaczęły się brania. Brania były częste i ostre.
W ciągu godz. złowiłem kilkanaście płotek,kilka małych kleni i
kiełbików. Podczas łowienia pojawił się też w łowisku
drapieżnik. Około godz.15.30 skończyły się brania. Nie pomogło
donęcanie. Więc postanowiłem zakończyć wędkowanie. Podczas
łowienia przepłynęła potężna barka. To znak że rz.Warta
ponownie żeglowna. Rybki wypuszczone,fotki zrobione,pora wracać.
Ogólnie czas spędzony nad wodą uważam za udany. Piękną
nadwarciańską scenerię psuje widok zalegających od wiosny śmieci
pozostawionych przez miejscowe koło wędkarskie. Do nich dokładane
są nowe. Sterta rośnie. Ciekawe kiedy zarząd miejscowego koła
dokończy dzieła usuwając śmieci. Poszanowanie przyrody to nie
sprawa przepisów. To elementarny obowiązek każdego wędkarza.

Ciekawe kiedy nastąpi refleksja w zarządzie koła i dojdzie do usunięcia dorobku /niby czynu/ nim nastąpi przybór wód.Szkoda aby woda zabrała taki dorobek.




 


4.5
Oceń
(11 głosów)

 

Jesienne płotki z Warty. - opinie i komentarze

andrzej-zachcialandrzej-zachcial
+1
Z relacji kolegow wnioskowałem iż Warta jest rybną rzeką może przez niski stan wody ryby zmieniły stanowiska i udały się do ujścia Warty w okolice miejscowości Krzyż. (2016-10-15 14:51)
andrzej-zachcialandrzej-zachcial
0
Jestem z Gdańska i wędkuje można by rzec w centrum miasta na Motławie i Martwej Wiśle przez cały wrzesień było znakomicie chodź przeszkadzała rzęsa ,łowiłem batem 8m z 2g obciążeniem piękne leszcze i płocie głębokość łowiska 5m wybieram się 19.paźdźiernika. (2016-10-15 15:02)
piotr 0206piotr 0206
+1
Dzisiaj byłem ponownie w tym samym miejscu.Łowiłem tym razem na bacika 5m. Złowiłem 26 płotek.Kleni nie wymiarowych ok.10 szt. To dobry objaw.One po prostu są .Jutro wyruszam ponownie.Wolny czas muszę wykorzystać.Pozdrawiam. (2016-10-15 17:30)
piotr 0206piotr 0206
0
Godz.8 rozpoczęcie połowu. Do godz.10 kilka płotek i 8 małych klenikow. Kapuśniaczek utrudniał łowienie.Wędkarzy w zasięgu wzroku 3. (2016-10-16 12:54)
halski021halski021
+1
Po katastrofie ekologicznej , dał byś rzece możliwość odbudowy rybostanu . Czyli wędkować tak , ale wszystkie rybki powinny wracać do wody . Takie jest moje zdanie , ale możesz dalej zabierać rybki , przecież nie ma zakazu :) (2016-10-17 10:22)
piotr 0206piotr 0206
+1
Ma kol.racje. Dlatego nie zabieram zlowionych ryb. Przed chwila wrocilem. Dzisiaj dominowaly male klenie. To cieszy ze w wielokrotnie zatrutej rzece są. Moje połowy to pewien rodzaj monitoringu rybostanu. Pozdrawiam. (2016-10-17 11:54)
piotr 0206piotr 0206
0
Dzisiaj od godz.8-14 w moim ulubionym miejscu złowiłem 27 płotek. Klenik dzisiaj rzadki. Zanęcałem pszenicą a łowiłem na białe i pinkę.Dzisiaj chciało się siedzieć nad wodą tak było ciepło. Rybki jak zwykle wypuszczone. (2016-10-18 16:14)
piotr 0206piotr 0206
0
Od godz.8-9 dziesięć drobnych płotek.Z chwilą gdy zaczął padać deszcz brania się skończyły .Nie pomogło donęcanie. Dalej siedział kol.polując na lechola .Bez efektów.Ja wróciłem do domu. (2016-10-19 11:28)
marcin-barwinekmarcin-barwinek
+1
Moja ulubiona rzeka, chociaż nad Odrę i Obrę mam równie blisko. Pozdrawiam kolegę. (2016-10-20 10:50)

skomentuj ten artykuł