I Mistrzostwa Koszalińskiego Okręgu PZW w wędkarstwie gruntowym

/ 1 komentarzy / 49 zdjęć


I Mistrzostwa Koszalińskiego Okręgu PZW w wędkarstwie gruntowym.

Łowienie gruntowe to jeden z najstarszych sposobów pozyskiwania ryb przeważnie dla celów konsumpcyjnych i handlowych a obecnie jest to ciekawa metoda amatorskiego i sportowego ich połowu.
Co prawda nasz praprzodek rozpoczął swoje zainteresowanie tym pływającym i łatwym do pozyskania źródłem białka, od tłuczenia go kijami czy kamienowaniem, by z czasem przejść do bardziej humanitarnych sposobów ich uzysku.
Czysta i zdrowa lecz przeważnie bardzo zimna woda skłoniła naszego prapradziada do dalszych przemyśleń. Obserwując sposób pobierania pokarmu przez ryby wykombinował, że po co brodzić w wodzie, nabawiać się kataru, szczękać z zimna zębami mocząc przy tym skrawki skórzanego odzienia, skoro można łatwiej, stojąc na brzegu, kusić ryby na ich ulubione przysmaki.
Z łukowatych zwierzęcych części kostnych wyszedł mu niezły haczyk. Współczesną żyłkę zastąpił kawałkiem zasuszonego ścięgna, jelita czy łyka. Pozostało tylko nanizać na hak przynętę i .... hajda na ryby.
Czy tak rzeczywiście przebiegała ewolucja metody gruntowej, tego nie wiem, lecz można pofantazjować?
Nad jeziorem Ostrowiec k/ Sławna odbyły się I Gruntowe Mistrzostwa Okręgu. W zawodach uczestniczyło 27 zawodników, w tym jedna kobieta i junior.
Osobiście nie przepadam za gruntowym połowem ryb, gdyż jestem zdania, że jest to zajęcie bardzo statyczne, nie to co mój ulubiony długodystansowy spinning.
Do udziału a zawodach skrzyknąłem pięcioosobową ekipę z koła „Przylesie”, w składzie której był aktualny mistrz koszalińskiego powiatu i gruntowa mistrzyni Koszalina.
Łowiono różnie. Przeważała metoda drgającej szczytówki. Tylko 2-3 zawodników zdecydowało się na „swing up” ( tłum. z angielskiego - „huśtawka w górę”). Zastosowałem ten sposób połowu i to był strzał w dziesiątkę. Dobrana smakowo i dobrze napowietrzona zanęta ( dwukrotne przetarcie przez wędkarskie sito), lekko uciśnięta na niewielkiej stacjonarnej spirali, wolniutko schodziła w 4-5 metrową głębię, tworząc zapachową smugę zanętową.
Na takim to „szwedzkim stole” bardzo intensywnie żerowały niewielkie płoteczki i leszczyki „dłoniaki”.
Przynętą na haczyku były 2-3 ochotki stopowane małą pinką.
Brania ryb były bardzo delikatne. Stąd też zastosowana metoda swing up okazała się bardzo skuteczną.
Pierwszym mistrzem okręgu został Ryszard Skuciński wyprzedzając Mieczysława Sobczaka (obaj z koła Czaplinek) i Jerzego Makarę z „Przylesia”. Kolejne miejsca zajęli : Marek Andreasik (Czaplinek), Eugeniusz Kalinowski - Przylesie i Ryszard Dzikiewicz z koła przy KM Policji.
Organizatorzy – „Nowe Koło Sławno”, spisali się znakomicie, zarówno pod wzglądem logistycznym, atrakcyjności nagród oraz gastronomicznym. Serwowano znakomite smakowo nadziewane i bardzo dekoracyjne jaja a,la Ania – od imienia pani prezes koła), grillowane Januszkowe kiełbaski, śledziki, kotleciki i świeże surówki.
Jezioro Ostrowiec jest malowniczo położone, brzegi są bezpieczne i dostępne na prawie całej długości. Podobno jest bardzo zasobne w ryby drapieżne , czyli szczupaki, sandacze i okonie. Jeszcze w październiku spinningiści z klubu „Jurmen” postanowili je przetestować.
Pozdrawiam – Jerzy Makara



 


3.8
Oceń
(19 głosów)

 

I Mistrzostwa Koszalińskiego Okręgu PZW w wędkarstwie gruntowym - opinie i komentarze

Zibi60Zibi60
0
Smakowicie opisane z genialnym wstępem o naszych praprzodkach. Super się czytało - 5*
(2011-10-31 06:40)

skomentuj ten artykuł