fenomen

/ 19 komentarzy

33333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

 


5
Oceń
(36 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 12)

Ocena użytkowników:

Jakość:
(5)
Cena:
(4.5)
Użytkowanie:
(5)

Średnia ocena:

4.8



fenomen - opinie i komentarze

w6i6e6w6i6e6
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Mocny marketing + dobra przynęta = HIT. Fajny tekst i obiektywny. Też uważam, że to po prostu dobra przynęta o ciut innej pracy niż np. nieśmiertelne kopyto więc bywają dni gdy potrafi "otworzyć" wodę, ale nie jest to rewolucja raczej ewolucja. (2015-12-02 13:41)
ZielanZielan
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Doskonale to ująłeś Wiesław - ewolucja. Rewolucja jest w sieci kiedy należy wypromować nowy produkt. Cannibal świetnie się przyjął i mocno broni swojej dobrej reputacji. (2015-12-02 13:58)
SVTSVT
0
Dobre, fajne i łowne, tak jak i opis. Kolega łowi na Cannibala. Ja znowu używam mało dostępnych w moich sklepach "Relax Ohio", dodatkowo lubię "lunatic" , a z wyższej półki w tym roku przerabiam "Tournament D’Fin". Efekty ma dobre , czasami brak brań, a na te gumki wstrzeli mu się sandacz lub dorodny okoń. Choć moje nie są takie złe, bo wystarczy inna przejrzystość wody, czy nawet gusta danych drapieżników. Oceny gumek nie wystawię, ponieważ to przede mną. Za wpis duże 5, zapisany wpis do ulubionych. Pozdro. (2015-12-02 14:00)
kuba81kuba81
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Canibale to bardzo dobre przynety. Mozna powiedziec, ze moje "wyjsciowe". Polecam pod okonie i sandacze. (2015-12-02 14:31)
SithSith
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Cyt.: "Mocny marketing + dobra przynęta = HIT. Fajny tekst i obiektywny. Też uważam, że to po prostu dobra przynęta o ciut innej pracy niż np. nieśmiertelne kopyto więc bywają dni gdy potrafi "otworzyć" wodę, ale nie jest to rewolucja raczej ewolucja." - podpisuję się pod tym wszystkimi czterema kopytkami. Za tekst ***** (2015-12-02 14:40)
nizgornizgor
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Rewelacyjna guma do łowienia z opadu! Znakomita i obiektywna Recenzja, też mam podobne zdanie na ich temat. Są łowne ale nie zawsze i wszędzie. (2015-12-02 16:07)
Tomas81Tomas81
+1
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
W sumie nie wiem co mam napisać... Bo Cannibal przez dwa lata był dla mnie przynętą nr 1, i to absolutnie, na szczupaki. Jakoś nie było z nimi problemu gdy zakładałem tego wabia. O tym roku się nie wypowiem bo najnormalniej w świecie praktycznie nie nastawiałem się na zębacze, trochę mnie znudziły. Tylko zedki w głowie;-) Mniejsza z tym. Ale może to chodzi właśnie o wiarę w przynętę? Choć z drugiej strony takie Lunaticki od lat świetnie nabierały sandacza i jest to najczęściej wyjmowana przeze mnie z pudełka przynęta. Lecz w tym roku bodaj tylko jednego złapałem na dragonowską "uklejkę". Już wiem że nic nie wiem, poza tym że Cannibal będzie dalej stosowany na szczupaki ;-) Za arta 5*, dla wabia też :-) (2015-12-02 16:40)
karwos33karwos33
0
Mi w Cannibalu odpadały ogonki, niestety działo się to przy mocniejszym rzucie/uderzeniu o kamień czy taflę wody, a nie przy braniu... Od oceny przynęty się wstrzymuję, za artykuł daję piątaka :) (2015-12-02 18:51)
MarczakMarczak
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Ja na Cannibale najczęściej łowię szczupaki i w 90% na tę gumę mam brania. Ogonek mi nie odlatywał choć po kilku szczupakach guma była mocno zniszczona. Mocna piątka za artykuł. (2015-12-02 19:47)
SpearSpear
0
Także cenię sobie cannibale, na równi z lunaticami. Nigdy nie miałem z nimi żadnych problemów. Podejrzewam, że większość spinningistów ma je w swoich pudełkach. Łukasz, jak zawsze 5! (2015-12-02 20:15)
rysiek38rysiek38
0
A ja na początek piątal ale teraz przekornie :-) moim zdaniem nie ma cudownych przynęt a jedynie trzeba wstrzelić się w czas ,miejsce i warunki atmosferyczne ,a nawet najbardziej badziewna przyneta bywa "seryjnym kilerem" a moj ulubiony mepsik np. wtedy zawodzi - niema reguł :-) (2015-12-02 23:21)
LeoAmatorLeoAmator
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Dzięki za obiektywizm w ocenie.Uważam ,że żadna przynęta sama nie łowi.Liczy się pogoda,pora dnia i przede wszystkim sposób prezentacji.Nie ma przynęt które same łowią,to jest niestety nam wciskane na każdym kroku,że dana przynęta otworzy wodę,bujda na resorach .Jeżeli nie masz wyczucia i techniki to zawsze będziesz miał słabsze efekty od kogoś kto je ma.I jeszcze kwestią nie mniej ważną jest rybność wody na której łowimy.W pustej studni ryby nie złowi nawet największy z nas. (2015-12-02 23:58)
tstaroststaros
0
Mam w swoim arsenale zawsze kilka kanibali, nie powiem - mają swoje dni (najskuteczniejszy moim zdaniem jest fire tiger), ale na pewno nie jest to jakaś cudowna przynęta. Poza tym nie zgodzę się z autorem w jednej kwestii - moim zdaniem nie najlepiej nadają się do łowieniu w opadzie. Powód jest prosty: zbyt mała łopatka ogona. Przez to podczas opadu ogonek nie zamiata bardzo agresywnie, co mi osobiście trochę przeszkadza. Dlatego ja łowię tą przynętą na lżejszych główkach tak do 10 g i na płytszych wodach. Głębsze dołki wolę obławiać przynętami agresywniej pracującymi. (2015-12-03 08:07)
czaro93czaro93
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Fajny się czyta Twój artykół i co najważniejsze widać, że wszystko poparte niemałym doświadczeniem. Tak, że często używam SG Cannibala i fajnie sprawdzał mi się na szczupakach. Bardzo dobra ogonowa praca, lusterkowanie + łowne kolory tworzą bardzo łowną przynętę,o pracy nieco przypominającej kultowego Predatora od Manns'a. Pozdrawiam (2015-12-04 17:56)
rysiek38rysiek38
0
He he .kolejny rekordzik - ekipa pod wezwaniem nie odpuści niczego co napiszę,kolejne-2 !! a teraz na poważnie,zaliczylem dziś dwie godzinki ze spinem i dwie porażki z rzędu (dwie obcinki ogonka) nie powiem zdarzało się czasem ale dwie pod rząd? ot ci Mikołajkowy prezencik :-) (2015-12-06 21:30)
ZagorzalyZagorzaly
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Miałem duże parcie na Cannibale kiedy zobaczyłem ich skuteczność na lokalnych zawodach spinningowych. Zwycięzca imprezy złowił 4 szczupaki i 7 wymiarowych okoni na Cannibala. Moje pudełka są wypełnione Cannibalami, Relaksami, Dragonami, Robinsonami, Mikado i roznymi obrotowkami i wahadlami. Cannibal na ich tle wypada słabo. Guma pracuje fajnie ale to za mało dla moich szczupaków. Bardzo fajny i obiektywny tekst. Podzielam zdanie autora. Piątal (2015-12-14 14:08)
HusqvarnaHusqvarna
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
A ja powiem, że jestem fanem. Dużym. Testowane nawet na słynnych "Bagnach u Mańka" cannibale były bezkonkurencyjne na szczupaki i okonie. Tajemnica w świetnej pracy w opadzie. (2015-12-21 01:03)
DefortDefort
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Świetna recenzja bez zbędnego wylewania wazeliny. Widziałem, że artykuł znalazł się na głównym fanpage SavageGear, gratulacje. (2015-12-25 12:39)
krasnopiorkakrasnopiorka
0
Świetny artykuł. Tak jak autor nie wierzę w cudowną przynętę. Pamiętam jak w początkowym okresie mojej przygody ze spiningiem spotkałem starego wędkarza, który stwierdził "jak ten zębaty żre to i na podkowę weżmie". Miał całkowitą rację.Nie zaprzeczam, że na wspomnianego cannibala można z powodzeniem połowić z podobnym samym sukcesem jak i na inne przynęty ale się nim nie zachłystuję. (2016-02-02 22:27)

skomentuj ten artykuł