Dwie spokojne kontrole naszych powiatowych wód

/ 2 komentarzy / 8 zdjęć


Witam serdecznie, w niedziele i poniedziałek (tj. 26 i 27.04.2015r) odbyły się kontrole SSR na wodach naszego powiatu. Skontrolowaliśmy przez dwa dni ponad 50 wędkujących, co do których nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Wszyscy mieli „wpisy” w swoich rejestrach, czyste stanowiska, kontrola stawała się zwykłą formalnością.

Trochę dygresji mojej strony!

Ćwierć wieku temu nie było rejestrów połowów! Opłacona karta w kole dawała wstęp na łowiska w całej Polsce z małymi odstępstwami! Przyznam szczerze tęsknie za tamtymi czasami! Wtedy obowiązywał tylko RAPR z prostymi zasadami!

Dziś wędkarz nad wodą musi prowadzić na bieżąco rejestr połowów a my strażnicy zgodnie z Ustawą o Rybactwie Śródlądowym musimy kontrolować i egzekwować od wędkarzy zasady zezwolenia.

Przerywając starszym wędkarzom wspominki jak to był dawniej komunikuje również tym młodszym że, szykują się zmiany w RAPR w 2016r., (link po niżej).  

http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/39226/60/nowy_regulamin_amatorskiego_p

W załącznikach znajdziecie regulaminy z 2015 i 2016r., które proponuje wydrukować i porównywać punkt po punkcie w ich zapisie. Jakie są zmiany sami zobaczycie nie będę psuł Wam zabawy w odkrywaniu wprowadzonych zmian lub usunięciu przepsów. 

Pozdrawiam serdecznie Wiesław Rykalski.

 


4.5
Oceń
(8 głosów)

 



Dwie spokojne kontrole naszych powiatowych wód - opinie i komentarze

halski021halski021
0
Zmiany nie podobają się wielu wędkarzom w Polsce , szczególnie tym co mają żony wędkujące i dzieci . (2015-05-12 08:35)
Waldorf-74Waldorf-74
0
Witam, bardzo dobrze że są regulaminy i sprawdzanie wędkarzy, jednak niedługo straż rybacka chyba nie będzie miała kogo kontrolować, ponieważ wędkarz coraz bardziej ma problemy z dotarciem nad wodę. Płacimy składki (nie małe) i mamy same obowiązki i zakazy, a gdzie nasze przywileje. Traktuje wędkarstwo jako typowy relaks, bo ryb w naszych zbiornikach i tak niema!!! W dniu dzisiejszym wyprawa na ryby. Rogoźnik brak dojazdu ze wszystkich stron bo jakiś rajd. Przeczyce- zawody i kupa luda, więc zdecydowałem się na wjazd na płatny kemping za 10 złotych, jednak nikt nie informuje, że do wody się już nie dopcham, bo cała linia brzegowa już zajęta. Więc wyjechałem i poprosiłem o zwrot gotówki. Jednak CHAMSTWO ze strony ludzi obsługujących kemping (od strony Tuliszowa) mnie przeraziło i oczywiście zwrotu nie otrzymałem. Tak więc za 10 złotych pojeździłem sobie tylko po tym kempingu.Miał być relaks a straciłem tylko nerwy. Po wyjechaniu z kempingu udało mi się zdobyć miejscówkę za zgodą innych wędkujących. Siedziałem parę godzin bez brania. Sąsiedzi to samo. Szkoda, że nie było kontroli, żeby mi sprawdzili limity i wymiary "złowionych" ryb oraz sprzęt jakiego używałem. Gratulacje dla PZW za wymyślanie przepisów, które tylko ograniczają brać wędkarską. Wędkarzy prawdopodobnie jest więcej niż ryb w wodach PZW. Zostaje nam chyba rezygnacja z członkostwa i zabawa na prywatnych wodach (w moim przypadku to i tak taniej wyjdzie, a przynajmniej spokojniej. Trochę się wyżaliłem, jednak opisuję tylko szarą rzeczywistość. Pozdrawiam wszystkich wędkarzy. (2015-05-31 18:24)

skomentuj ten artykuł