Drop shot - alternatywa dla spinningu

/ 18 komentarzy / 2 zdjęć


Metoda drop shot jest ciekawą alternatywą dla klasycznego jigowania i bocznego troku, jednak jakoś nie miałem do niej przekonania. Głębokie łowiska w zawadach ok ale inne miejsca coś nie bardzo darzyły rybą. Zmodyfikowałem jednak mój zestaw dropshotowy w taki sposób by dało się nim łowić i w rzece i w jeziorze. Zamiast klasycznego haka zastosowałem zwykły - taki jak w bocznym troku. Ciężarek w kształcie pręta a nad nim ok 30-50cm haczyk z twisterkiem lub ripperkiem. Zestaw jest celny i zabójczo skuteczny. Bywały dni że wyjmowałem w rzece ponad 100szt okoni w ciągu2-3godzin. w jeziorach identycznie. Jednak gdy okonie wolały delikatne i powolne prowadzenie przynęt boczny trok był skuteczniejszą metodą. Największe ryby to leszcz 60cm i 2,2kg oraz ponad 70cm szczupak. Kij to klasyczna wklejka do troku, żyłka 0,18mm i kołowrotek dobrze układający linkę. Technika łowienia jest podobna jak w bocznym troku jeśli łowimy w wodzie stojącej. W rzekach musimy celować w miejsca przy zawadach, albo burtach, ostrogach, wszędzie tam gdzie mogą być drapieżniki. Prowadzenie przynęty w wielu miejscach wykonuje za nas nurt wody. Kij zarówno w czasie łowienia w rzece jak i w jeziorze trzymamy wysoko uniesiony, dzięki temu unikamy sporej części zawad. Odległością haka od ciężarka musimy się pobawić żeby dobrać optymalną. Bywało że nawet 10cm było ok. Waga ciężarka to już temat rzeka. Czasem nawet 15g było mało a w mulistym zarośniętym łowisku 7g za dużo. Miłego kombinowania życzę i takich ryb.

 


3.5
Oceń
(31 głosów)

 

Drop shot - alternatywa dla spinningu - opinie i komentarze

PanciOxDPanciOxD
0
to drugie zdjęcie jest przerażające :) a Leszczyk 60 cm nie ma :) (2013-10-21 15:48)
kusio664kusio664
0
U NAS NAD ZALEWEM OSTATNIO TAKIEGO LESZCZA ZŁOWIONO (2013-10-21 17:01)
camelotcamelot
0
Co do fotki z okonkami wolę się nie wypowiadać. - Nie moja sprawa, bo nie łowię w Polsce. Gdybym tak zrobił u siebie, zapewne odebrano by mi licencję i odwieziono z łowiska radiowozem w kajdankach. Natomiast leszczyk bardzo ładny ! Mam nadzieję , że ten na fotografii to nie jest ten sam o którym piszesz w tekście (60 cm - 2.2 Kg ) bo jakoś mi nie pasuje nawet ubarwieniem w stosunku co do wielkości ? Chyba że to jakiś ewenement z galerii osobliwości ? Gratuluję ! (2013-10-22 02:47)
esox61esox61
0
To leszcz z Warty. Sam się dziwiłem jego ubarwieniu bo w Warcie na spławik czy grunt łowię dwa razy w sezonie podczas zawodów w kole. Jeziorowe wyglądają zupełnie inaczej. Okonie były przeznaczone na patelnię więc nie powinno nikogo dziwić że na fotce nie wierzgają ogonami :) (2013-10-22 19:14)
esox61esox61
0
Miarka jest na fotce po to by można było w przybliżeniu ustalić rozmiar ryby. Jeden cm w tę czy w drugą stronę to z punktu widzenia oglądającego zdjęcie, żadna różnica bo dokładne pomiary wykonuje się przy wyprostowanych promieniach płetwy ogonowej. A nawet jeśli komuś się na bank wydaje że ta ryba nie ma 60cm to i niech tak będzie. Dla mnie ona może mieć i 50cm :) To nie rekord kraju żeby trzeba było co do mm mierzyć :) Z matematycznego punktu widzenia długość ryby jest pojęciem względnym. Ilu mierniczych tyle pomiarów :) Kolega mierzył - wyszło mu inaczej, strażnikowi też inaczej ;) (2013-10-22 19:25)
rysiek38rysiek38
0
kurde ten zachód jest jak z broszurki Świadków Jechowy ,lew z jelonkiem odpoczywa na łączce, a na zachodzie sami weganie-nikt nie je ryb a bałtyk pewnie opróżnili murzyni . Myslałem ze to opis metody a nie zdjec a co do samej metody to jeszcze nie próbowałem (2013-10-22 20:56)
esox61esox61
0
Polecam - warto. Zwłasza że celność takiego zestawu jest super i można między zielsko czy pod trzciny precyzyjnie podać przynętę :) Pierwsze testy wypadły pomyślnie w styczniu nad rzeką gdzie zwad było mnóstwo a okonie w nich buszowały. Od grudnia praktycznie okoni nie zabieram bo już mają tyle ikry że szkoda. Podobnie z esoxami. Jedynie sandaczom 55 do 65cm nie odpuszczam. Jak już kiedyś pisałem - zdrowy rozsądek trzeba mieć. Ryba zdrowa i smaczna ale też nie samą rybą żyje człowiek :) trzeba jeszcze jakieś zielsko spożywać - nie koniecznie od razu chmiel ;) (2013-10-23 22:45)
Jakub WośJakub Woś
0
fuj, okoniowa miazga (2013-10-24 00:03)
bobtreborbobtrebor
0
Za zdjęcie daję najniższą ocenę a "artykułu" nawet nie czytam. Pozdrawiam kolegę rzeźnika. (2013-10-28 11:30)
marekzalewskimarekzalewski
0
Nie jestem fanatykiem C&R, ale jak widzę, że ktoś musi zabrać i wpierd... wszystko co złowił, to życzę mu, żeby się aż zesrał tymi rybami. Szkoda, że muszę taki komentarz dać i ocenę. Pomimo, iż każdy ma prawo wziąć to czy tamto, to jednak myślę, że niektórzy nie znają umiaru, no chyba, że te ryby mają zaspokoić głód całej wielodzietnej rodziny... smacznego oczywiście. (2013-10-28 18:54)
WagoWago
0
Drogi kolego! Gdybyś nie napisał że to ryby- rybki, a może nawet rybeczki z Warty, to bym pomyślał że jesteś z pomorza. W okolicy Kamienia Pomorskiego spotkałem się z podobnym barbarzyństwem w wykonaniu miejscowych wszystkożerców. Mówię tu i o metodzie i o zdobyczy. Oni stawali na moście i taki zestaw jak twój zarzucali wzdłuż rzeczki, a okonie takie jak te na zdjęciu wrzucali do 5l butelek. Metoda - masz rację skuteczna, lecz to już bardziej boczny trok lub jego skrzyżowanie z drop shotem. Tak czy owak sugeruje nie chwalić się mordowaniem narybku okonia i przerzucić się na większe sztuki. Po komentarzach, które sam sobie wypisałeś, widzę że sporo czytasz więc szybko zrozumiesz dzisiejsze trendy. Pozdrawiam cię i życzę powodzenia. (2013-11-03 18:02)
WagoWago
0
W ramach wyjaśnienia! Widziałem tam też rzeszę ludzi którzy tego nie robili. Tylko metoda była specyficzna dla tego regionu bo nigdzie się nie spotkałem z takim zestawem. Ludzie natomiast jak wszędzie zdażają się "czarne owce" (2013-11-03 18:09)
u?ytkownik58874u?ytkownik58874
0
no niestety muszę się podłączyć pod komentarze poprzedników.Przesada z tymi niewymiarowymi okoniami....Heniek zmień to ,bo wiem że stać cię na więcej...szkoda tylko że wstydu się najadłeś tym wpisem :( Ale nie ma czemu się dziwić..sam bym tak zareagował i Ci pocisnął gdybym Cie nie znał..tak mi niewypada :( (2013-11-22 00:12)
esox61esox61
0
Najgorzej jak "niektórzy" próbują być bardziej święci od Papieża. Czy ja gdziekolwiek propagowałem zabieranie dużych ilości ryb drapieżnych? Co więcej od początku lat dziewięćdziesiątych uwalniam duże i nie tylko duże drapieżniki, zabieram ryby drapieżne sporadycznie, byłem wspólnie z dwoma kolegami inicjatorem wprowadzenia górnych wymiarów ochronnych w Okręgu. Okonie przedstawione na zdjęciu zostały łącznie złowione przeze mnie i kol. Tadka w lipcu. Ponieważ planowaliśmy zabrać po kilka szt. (po 8szt. na łowiącego bo było ich bodajże 16) ryby po złowieniu zostały zabite (pływaliśmy i nie zamierzaliśmy niepotrzebnie męczyć ryb w siatce). Złowiliśmy wtedy po kilkadziesiąt okoni w rozmiarze do 37cm. Zatem pytam wszystkich "cnotliwych" czy to przestępstwo? Czy te "nieprzemyślane" komentarze nie świadczą źle właśnie o ich autorach? Czasem warto poczytać, pomyśleć, nim się kogoś oczerni, obrazi, szczególnie przy użyciu "wysoce kulturalnych" określeń. Wstydzić się co poniektórzy powinni. Używanie wulgaryzmów, zwłaszcza tu na portalu powinno być piętnowane. (2013-12-08 19:28)
esox61esox61
0
I "fachowe" ocenianie wielkości ryb ze zdjęcia jako niewymiarowych, budzi mój podziw :) (2013-12-08 19:33)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Ale rybki ze zdjęć i tak według mnie nie mają wymiaru (morze nie wszystkie ale kilka na pewno). A co do leszczyka to może mieć te swoje dwa kilo ale nie więcej. Pozdrawiam Boczny Trok (2014-07-13 22:54)
florek13florek13
-1
Czemu tego kolegi nie usunięto z grona wędkarzy na tym portalu. Toż to zwykły mięsiarz, nic więcej. Tak się ryb nie traktuje... A ryby pewnie dla kota...???? Wywalić go stąd i to szybko.. (2014-10-29 21:26)
Almik57Almik57
-1
Masakra!!!! (2016-10-01 12:08)

skomentuj ten artykuł