Karpie, 3 sztuki po ok 5 kg.. wszystko pięknie gdyby nie znajomi pana pilnującego łowiska.. czujący się jak właściciele łowiska pseudo karpiarze, rzucający na krzyż i wszędzie gdzie tyko ktoś złapie rybę lub zanęci.. metr od zarzuconych zestawów.. moim zdaniem gdyby nie to towarzystwo wzajemnej adoracji patrzący na nowych na łowisku jak na wrogów to łowisko byłoby w miarę przyjemne..