Pierwsza wizyta w tym roku na Stawach Stefańskiego (Osadnik), niestety żadnego brania.
Miejscowi również słabiutko, jeden z nich chyba dwa linki niewymiarowe (oczywiście wylądowały w reklamówce-to mnie nie dziwi, że nie można tam złapać nic większego-nie ma szansy urosnąć)
Zobaczymy następnym razem................