Zamykanie pomostów

/ 37 odpowiedzi
l b

witam wszystkich, mam jedno pytanie. Czemu jak jezioro jest własnościa pzw, to na tym jeziorze sa pozamykane wszystkie pomosty  na kłodke i nie można z tamtąd łowic. Co z tym zrobić???  Pozdrawiam
zbynio5o


Po zimie będą otwarte.
Zamykają  aby ktoś na opał nie rozebrał.
Poprostu są przez właścicieli jakoś tam zabezpieczone . (2010/12/13 23:15)

wujakrzysiu


tłumaczenie że zamyka się na zimę jest niestosowne jak chwyci lód to można od wody dojść i rozebrać z resztą wątpliwe żeby komukolwiek się chciało rozbierać pomost na opał
w większości przypadków ludzie zamykają dojścia żeby nikt inny nie łowił na danym stanowisku jak samozwańczy właściciel który taki pomost zrobił znam jezioro gdzie wszystkie pomosty są zamykane na kłódkę a nawet zwodzone ludzie czasami popadają w paranoje jakąś (2010/12/14 00:10)

GBH


Po pierwsze jezioro nie jest własnością PZW. Jeziora są własnością skarbu państwa, PZW jest jedynie dzierżawcą.

Po drugie to najpierw trzeba ustalić, czyje to pomosty (może prywatne?). Nalezy z tym pytaniem wystąpić na pismie do Zarządu Okręgu. W piśmie trzeba też zadać pytanie o stan formalny pomostów, tj. czy mają pozwolenia wodnoprawne, pozwolenia na budowę bądź zgłoszenia).

Po trzecie, jeżeli Zarząd Okręgu nie udzieli odpowiedzi podobne pismo nalezy skierowac do lokalnego Starostwa Powiatowego prosząc równocześnie o kopie pozwoleń wodnoprawnych (na podstawie Ustawy o dostępie do informacji...). Nie jestem pewien, ale w pozwoleniach bądź zgłoszeniu na budowę chyba powinny być zapisy o zamykaniu pomostów. Jeżeli ich nie ma to jest to być może naruszenie warunków pozwolenia (zgłoszenia)o czym nalezy powiadomić Starostwo Powiatowe. Pozdrawiam

Ps. Nie dziękuj, flaszka wystarczy :-)

(2010/12/14 09:15)

piotr48


cześć od kilku lat próbuję walczyć z tym problemem jednak bezskutecznie.zacznijmy od tego że pomosty już od początku są budowane jako zwodzone aby utrudnić innym dostęp do łowiska a tym samym do wody co w moim przekonaniu jest bezprawne. o ile na dużym zbiorniku problem może być niezauważalny to na małym stanowi poważny problem mianowicie zablokowany może być dostęp do wody dla pozostałych wędkarzy tak jest na przykład nad jeziorkiem Jelonki koło Piły.Kilku cwaniaczków z PZW pobudowało kilkanaście pomostów i zawłaszczyło całe jeziorko. niestety nie ma przepisów a może trzeba skierować sprawę do sądu w sprawie legalności zwodzonych pomostów .kolejna sprawa to ile pomostów może być wybudowanych na danym jeziorze zwłaszcza małym .w mojej intencji powinno się zostawić jakąś część jeziora wolną aby ryby miały trochę spokoju.Ostatnia sprawa to wygląd tych budowli istne twierdze i jak potem się nie dziwić że obcokrajowcy na ich widok pukają sie w czoło ale przeciez widzą to również nasi przedstawiciele samorządowcy i członkowie różnych ugrupowań .widać wszystkim to się podoba (2010/12/14 09:32)

GBH


Jak to nie ma przepisów? Jest ustawa Prawo wodne (Dz.U. 2001 Nr 115 poz. 1229), które nakazuje rozbiórkę na koszt "inwestora", jak pomost wybudowany został bez pozwolenia wodnoprawnego i Prawo budowlane, które nakazuje to samo jak nie ma zgłoszenia bądź pozwolenia na budowę (samowola budowlana). Podstawowym problemem jest ustalenie czyj jest dany pomost a następnie zwrócenie się do starostwa (wydział ochrony środowiska i nadzór budowlany), powiadamiając równocześnie o fakcie policję i prokuraturę.

Ps. Jeśli starostwo odpisze, że nie wydawało żadnych pozwoleń i nie było zgłoszeń, a budowniczego nie da się ustalić, to znaczy, że pomosty są niczyje. W takim wypadku trzeba powiadomić o tym fakcie PZW, a jak nie zareaguje to Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Jak dalej nic, to policję, która ustali właścicieli (budowniczych), a jeżeli tego nie zrobi, no cóż.... czasem noce są chłodne :-)

(2010/12/14 10:03)

Romuald55


Z tego co mi wiadomo,pozwolenie na budowę pomostu wydaje zarząd koła,jako gospodarz wody.Nie są to budowle trwałe więc nie potrzeba żadnych innych pozwoleń.Ktoś,kto wybuduje swoim nakładem czasu i pieniędzy ma oczywiście prawo do korzystania z niego jako właściciel.Powinien umieścić odpowiednią informację.Będę jeszcze w tym tygodniu w Okręgu i zasięgnę informacji czy coś się zmieniło.Oczywiście podzielę się tym z Kolegami. (2010/12/14 13:12)

piotr48


cześć kolego oczywiście byłem tak naiwny i próbowałem wszystkiego zacząłem od Nadnoteckiego okręgu PZW w Pile później napisałem do Starostwa Powiatowego kolejna próba to lokalna gazeta następna to interwencja senatora PO w Nadnoteckim PZW później interwencja w RZGW w Poznaniu. efekt to że stare pomosty zostały rozebrane ale nie uprzątnięto pozostałości pobudowano na ich miejsce nowe i dołożono kilka nowych oczywiście wszystkie na klódeczki dałem sobie spokój i chyba pozostaje czekanie na chłodne noce pozdrawiam wędkarz naiwniak (2010/12/14 13:12)

zbynio5o


tłumaczenie że zamyka się na zimę jest niestosowne jak chwyci lód to można od wody dojść i rozebrać z resztą wątpliwe żeby komukolwiek się chciało rozbierać pomost na opał
w większości przypadków ludzie zamykają dojścia żeby nikt inny nie łowił na danym stanowisku jak samozwańczy właściciel który taki pomost zrobił znam jezioro gdzie wszystkie pomosty są zamykane na kłódkę a nawet zwodzone ludzie czasami popadają w paranoje jakąś


Ja mówie o pomostach prywatnych wybudowanych zgodnie z prawem.
Takie pomosty przeważnie są ogólno dostępne.
Ale żaden właściciel który włożył w to jakieś pieniądze nie będzie przyglądał sie jak mu to
dewastują.  
Druga sprawa to twoje bezpieczeństwo.  Byłem świadkiem jak jeden dzieciak
złamał noge na takim pomoście. Właściciel targany był po sądach i żądano od niego odszkodowania.
Zawsze można sie z właścicielem dogadać i ja tak robie u siebie na jeziorze. Dbam o to,
jak o swoje. A uwierzcie, wandali jest mnóstwo.

Nie pisze tu o jakiś kładkach, tylko o pomoście służącym również do cumowania łodzi.
Spytam sie Was, jak ty byś zabezpieczał swój pomost ?
(2010/12/14 13:25)

dariuszdyl


Panowie z pomostami jest to samo co z grodzeniem działek do samej wody utrudniające przejście wzdłuż brzegu. Prawo mówi swoje a życie robi swoje. Jest to po prostu walka z wiatrakami. Nic na to nie poradzimy.  (2010/12/14 13:34)

GBH


Z tego co mi wiadomo,pozwolenie na budowę pomostu wydaje zarząd koła,jako gospodarz wody.Nie są to budowle trwałe więc nie potrzeba żadnych innych pozwoleń.Ktoś,kto wybuduje swoim nakładem czasu i pieniędzy ma oczywiście prawo do korzystania z niego jako właściciel.Powinien umieścić odpowiednią informację.Będę jeszcze w tym tygodniu w Okręgu i zasięgnę informacji czy coś się zmieniło.Oczywiście podzielę się tym z Kolegami.


Mylisz się. Jeszcze raz napiszę. Chcąc wybudować pomost prywatnie (legalnie) musisz:

a) uzyskac pozwolenie wodnoprawne

b) uzyskać pozwolenie budowlane bądź zgłoszenie (w zależności od wielkości i charakteru pomostu).

Oczywiście do tego kawałka brzegu musisz mieć tytuł prawny (akt własności, umowę dzierżawy itp.)

Ps. Zarząd koła nie ma prawa wydawać żadnych pozwoleń na budowę pomostu! w ogóle zarząd koła nie za wiele może :-)

ps.2. Piotrze48, czy napisałeś do starostwo pytanie, komu wydawali pozwolenia wodnoprawne/budowlane/zgłoszenie  na budowę na konkretnym akwenie? Ustalenie właściciela pomostów jest pierwszą rzeczą. Jeżeli wydawali i pomosty mają swoich prywatnych właścicieli to w zasadzie sprawa jest zamknieta. Jeśli nie wydali żadnych decyzji to jest naprawde sporo możliwości prawnych...

(2010/12/14 15:02)

sp1ap


Co tu za bzdury są wypisywane, to aż głowa boli!!! Na wodach użytkowanych przez PZW, to właśnie PZW wydaje zezwolenie na budowę pomostu WĘDKARSKIEGO, zgodnego z jedną z wersji ogłoszonych przez PZW i z rysunkiem z projektu! Ważna rzecz, to wędkarz, który zbudował taki pomost na podstawie zwzwolenia, po wniesieniu jednorazowej opłaty rejestracyjnej nie staje się jego właścicielem!!! Na wodach PZW właścicielem wszystkich takich "kładek" jest PZW, a rejestrujący ma tylko na podstawie kwitu rejestracyjnego pierwszeństwo do korzystania!!! Ale TYLKO PIERWSZEŃSTWO!!! Nie jest nigdy jego właścicielem i nie ma prawa go zamykać, ani w żaden inny sposób utrudniać dostępu do niego innym osobom!!! Jeśli takie fakty mają miejsce, to koło PZW, do którego ta woda należy, na wniosek innych wędkarzy powinno spowodować, że te osoby usuną zamknięcia, a jeśli się do takiego wezwania nie zastosują, koło powinno wezwać Straż Miejską lub Gminną do usunięcia tych zamknięć na koszt budowniczego kładki!!! 

A opowieści o ciąganiu przed sąd, bo jakiś dzieciak spadł z pomostu do wody lub inną krzywdę sobie zrobił  należy włożyć między bajki!!! Gdzie byli rodzice                                                              i  jaką kontrolę sprawują nad swym dzieckiem??? Do 16-go roku życia, to oni są odpowiedzialni za nadzór nad swymi pociechami!!! Żaden z nas nie może odpowiadać za młodocianych łobuziaków szwendających się po lekcjach byle gdzie!!! 

Tak więc nie bójmy się i walczmy w naszych rodzimych kołach o nasze prawa i przestrzeganie przepisów!!! Pozdrawiam!!!


Zbigniew

(2010/12/14 18:58)

J


Panowie z pomostami jest to samo co z grodzeniem działek do samej wody utrudniające przejście wzdłuż brzegu. Prawo mówi swoje a życie robi swoje. Jest to po prostu walka z wiatrakami. Nic na to nie poradzimy.






wyjątki gdzie można grodzić do samej wody lub wręcz nawet dalej, ale wyjątki. Trzeba spełnić pewne wymogi ale stało się to teraz nielegalną regułą. (2010/12/14 21:51)

J


Mylisz się. Jeszcze raz napiszę. Chcąc wybudować pomost prywatnie (legalnie) musisz:

a) uzyskac pozwolenie wodnoprawne

b) uzyskać pozwolenie budowlane bądź zgłoszenie (w zależności od wielkości i charakteru pomostu).

Oczywiście do tego kawałka brzegu musisz mieć tytuł prawny (akt własności, umowę dzierżawy itp.)

Ustawa z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz. U. 2003 Nr 207, poz. 2016 ze zm.), według której pomost jest budowlą, czyli obiektem budowlanym. Według art. 29 ust. 1 pkt 16 pozwolenia na budowę nie wymaga budowa pomostów o długości całkowitej do 25 m. i wysokości, liczonej od korony pomostu do dna akwenu, do 2,5 m, służących do:
1) cumowania niewielkich jednostek pływających, jak łodzie, kajaki, jachty,
2) uprawiania wędkarstwa,
3) rekreacji.
Budowa takiego pomostu wymaga jedynie zgłoszenia (art. 30 ust. 1 pkt 1 ), gdyby natomiast pomost przekraczał parametry wskazane w art. 29, ust. 1 pkt 16, tj. miał być dłuższy niż 25 m lub wyższy niż 2,5 m bądź też miał służyć innym celom niż wskazane w owych trzech punktach - wtedy budowa pomostu wymagałaby pozwolenia na budowę.

Wystarczy, że na pomoście będzie tabliczka, ze jest do celów żeglarskich lub rekreacji (sic, mało kto się na tym zna) i może być zamknięty a właściciel może z niego korzystać do innych celów. Mało tego cały taki obszar jeśli jest pod działalność gospodarczą (np ośrodek wczasowy lub marina) może być zamknięty dla osób postronnych.


(2010/12/14 21:59)

news34


kolega sp1hhs ma racje,znam jez jelonki koło Piły,ale w Wałczu na Raduniu jest podobnie 90 procent pomostów pozamykanych,

Nie można zawłaszczyc sobie pomostu,musi być udostępniony dla wszystkich,i tego sie trzymajmy,

Ja osobiscie zawsze mam przy sobie nożyczki które otwierają każdą kłódeczke,

Pozdrawiam

(2010/12/14 23:38)

sp1ap


Daleki jestem od przyzwolenia, lub pochwały samowolnego przecinania kłódek, ale to powino być zrobione w majestacie prawa, czyli przez Policję lub Straż Miejską(Gminną)!!! Natomiast proszę o nie mieszanie publicznych kąpielisk i plaż z terenami wędkarskimi otwartymi!!! Kładki wędkarskiej zarejestrowanej za zgodą właściciela(użytkownika) wody nie wolno zamykać, ani utrudniać do niej dostępu innm osobom, bo NIE JEST ONA WŁASNOŚCIĄ JEJ BUDOWNICZEGO, tylko UŻYTKOWNIKA wody!!! I o takich kładkach(pomostach) tutaj dyskutujemy!!! 

A wracając do samowolnego zamykania, to słyszałem o różnych sposobach wymyślonych przez zdesperowanych wędkarzy, by zniechęcić do nielegalnego zamykania kładek! Można by tu wymieniać zalewanie takiej kłódki i skobla szybkowiążącym cementem, zamknięcie w tym samym skoblu solidnej drugiej kłódki, nałożenie na to zamknięcie małego wiadereczka brudnego smaru ze zużytych łożysk, zatopienie zamknięcia smołą, a raz nawet widziałem na takim zamknięciu zrobione solidne "kupsko", he, he!!! Nawet jeśli tych "chałupniczych" sposobów nie pochwalam, to rozumiem tych, co to robią w akcie bezsilnej złości!!! Cóż, każdy orze jak może, he, he, he!!!

(2010/12/15 11:17)

piotr48


cześć ,chciałbym przytoczyć tylko blockquote z pisma od RZGW z Poznania ,,w ramach kontroli gospodarowania wodami dyrektor RZGW nie jest organem właściwym do podejmowania i prowadzenia czynności dochodzeniowo śledczych a wykonanie kontroli przez RZGW Poznań mogłoby potwierdzić jedynie opisany stan faktyczny co do którego nie widzimy podstaw jego kwestionowania,, nic dodać nic ująć dodam tylko że odnosi się ona do dokumentacji zdjęciowej pomostów na jeziorze Jelonki i jeszcze ,,z przedstawionej sytuacji w piśmie wynika że pomosty prawdopodobnie zostały wybudowane bez wymaganego przepisami Prawa wodnego pozwolenia wodnoprawnego oraz zgłoszenia określonego w przepisach Prawa budowlanego,, na dzień obecny pomosty na tym jeziorze posiadają w większości tabliczki z numerem rejestracji lecz nadal są pozamykane , pragnę podkreślić że chodzi mi wyłacznie o jeziora na których zabronione jest łowienie z łódek ze względu na mały obszar jeziora, na dużym każdy wedkarz znajdzie dla siebie miejsce, dziękuję wszystkim którzy chcieli sie wypowiedzieć Piotr (2010/12/16 09:02)

GBH


Co tu za bzdury są wypisywane, to aż głowa boli!!! Na wodach użytkowanych przez PZW, to właśnie PZW wydaje zezwolenie na budowę pomostu WĘDKARSKIEGO, zgodnego z jedną z wersji ogłoszonych przez PZW i z rysunkiem z projektu! Ważna rzecz, to wędkarz, który zbudował taki pomost na podstawie zwzwolenia, po wniesieniu jednorazowej opłaty rejestracyjnej nie staje się jego właścicielem!!! Na wodach PZW właścicielem wszystkich takich "kładek" jest PZW, a rejestrujący ma tylko na podstawie kwitu rejestracyjnego pierwszeństwo do korzystania!!! Ale TYLKO PIERWSZEŃSTWO!!! Nie jest nigdy jego właścicielem i nie ma prawa go zamykać, ani w żaden inny sposób utrudniać dostępu do niego innym osobom!!! Jeśli takie fakty mają miejsce, to koło PZW, do którego ta woda należy, na wniosek innych wędkarzy powinno spowodować, że te osoby usuną zamknięcia, a jeśli się do takiego wezwania nie zastosują, koło powinno wezwać Straż Miejską lub Gminną do usunięcia tych zamknięć na koszt budowniczego kładki!!! 

Tak więc nie bójmy się i walczmy w naszych rodzimych kołach o nasze prawa i przestrzeganie przepisów!!! Pozdrawiam!!!


Zbigniew

Nie wypisuje bzdur. Znam prawo, a Ty kolego wydaje mi się, że poplątałeś wszystko.....

1. PZW nie ma prawa wydawać pozwoleń wodnoprawnych, ani przyjmowac zgłoszeń czy wydawac pozwoleń na budowę pomostów (PZW nie ma uprawnień budowlanych :-).

2. Do PZW nie należy żadna z wód tzw. "otwartych" (zbiorniki zaporowe, jeziora, rzeki). Chyba, że sa to wykopane stawiki. PZW jedynie dzierżawi.

3. Wydaje mi się, że w przypadku, który opisujesz, beneficjentem pozwolenia wodnoprawnego objętym równocześnie obowiązkiem zgłoszenia budowy jest organ PZW. Tzw. "pozwolenia", o których wspominasz wydawane dla wędkarzy przez koło czy okręg PZW są wewnętrznymi "zgodami", nie majacymi żadnej podstawy prawnej poza wewnetrznym regulaminem PZW. Stroną prawną w postępowaniu jest tu PZW, które musi dopełnić obowiązki uzyskania pozwolenia czy dokonania zgłoszenia. Jeżeli tak jest w Twoim przypadku, to rzeczywiście właścicielem pomostów jest PZW i oczywiście prawo do wędkowania ma wędkarz, który zajął pomost wcześniej.

4. Ostatni raz napiszę, że pomost może również wybudować osoba całkowicie prywatna nawet na wodzie dzierżawionej przez PZW (zgłaszając budowę pomostu np. do rekreacji), jeśli spełni warunki, o których kilka razy już pisałem. I może sobie go zamknąć, jeżeli nie jest to niezgodne z pozwoleniem wodnoprawnym i zgłoszeniem.

Dziękuję Koledze J, który potwierdził moje słowa. Do jego wpisu powinienem jeszcze przytoczyć Prawo wodne, ale mi się już nie chce :-)  

(2010/12/16 13:13)

GBH


Natomiast proszę o nie mieszanie publicznych kąpielisk i plaż z terenami wędkarskimi otwartymi!!! Kładki wędkarskiej zarejestrowanej za zgodą właściciela(użytkownika) wody nie wolno zamykać, ani utrudniać do niej dostępu innm osobom, bo NIE JEST ONA WŁASNOŚCIĄ JEJ BUDOWNICZEGO, tylko UŻYTKOWNIKA wody!!! I o takich kładkach(pomostach) tutaj dyskutujemy!!! 

1. Skąd wiesz, o jakich kładkach dyskutujemy? Może zostały zgłoszone jako służące do rekreacji?

2. Tereny wędkarskie otwarte? - nie wiem, co to jest :-)

3. Kładka wędkarska zarejestrowana? - prawo nie zna takiego pojęcia.

4. Wystarczy, że ktoś zgłosi budowę kładki do celów rekreacyjnych jak napisał kolega J (bo chce się na niej opalać) i uzyska pozwolenie wodnoprawne. Nie musi byc ona na plaży ani w sąsiedztwie kąpieliska ale w najlepszej miejscówce, gdzie podchodzą liny :-). I może sobie zamknąć kiedy chce, więc wyhamuj z tym ucinaniem kłódek i wzywaniem Straży do momentu ustalenia właściciela i tego czy ma wszystkie dokumenty

(2010/12/16 13:25)

arus


witam kolegow . tylko prosze jak ustalic takiego wlasciciela kladki czy malego zbiornika nie ujetego w rejestrach pzw . prosze wszystkich MADRALI o wypowiedzi . POZDRAWIAM (2010/12/16 13:32)

dariuszdyl


witam kolegow . tylko prosze jak ustalic takiego wlasciciela kladki czy malego zbiornika nie ujetego w rejestrach pzw . prosze wszystkich MADRALI o wypowiedzi . POZDRAWIAM


Bardzo prosto, bierzesz do ręki telefon i dzwonisz w kolejności 1) PZW - bo woda może być dzierżawiona i nie musi być ujęta w wykazie 2) Sołtys ewentualnie ARR - bo woda może być wiejska lub gminna 3) RZGW - na którego terenie leży akwen Ja tak szukałem właściciela jednego z jeziorek w okolicach Szczytna. (2010/12/16 14:24)

dariuszdyl


witam kolegow . tylko prosze jak ustalic takiego wlasciciela kladki czy malego zbiornika nie ujetego w rejestrach pzw . prosze wszystkich MADRALI o wypowiedzi . POZDRAWIAM


Bardzo prosto, bierzesz do ręki telefon i dzwonisz w kolejności 1) PZW - bo woda może być dzierżawiona i nie musi być ujęta w wykazie 2) Sołtys ewentualnie ARR - bo woda może być wiejska lub gminna 3) RZGW - na którego terenie leży akwen Ja tak szukałem właściciela jednego z jeziorek w okolicach Szczytna.


Jeżeli chodzi o kładki/pomostu to szukać trzeba informacji w Urzędach Gminnych lub Miejskich na których terenie położony jest akwen z kładką/pomostem której właściciela chcesz znaleźć. Z tego co pamiętam to na budowę pomostu zgodę powinno wyrazić też PZW jako dzierżawca. (2010/12/16 14:31)

Romuald55


Pozwolenie na budowę pomostu wydaje "użytkownik rybacki",tak określa prawo.Koło nie ma osobowości prawnej,więc można je uzyskać w okręgu.Trzeba jednak wiedzieć ,że każdy pomost na wodach użytkowanych przez PZW jest ogólnie dostępny i nie można go zamykać.Cóż,jeżeli się okaże że któryś jest zamknięty na kłódkę można ją zdjąć a w razie gdyby budowniczy pomostu się burzył to po prostu wezwać Policję.Innej możliwości nie ma. (2010/12/19 10:35)

gruby0113


To ja zapytam was tak wprost to co mam zrobić jak bym chciał taki mały pomościk postawić? Tak od początku, do kogo mam się zgłosić i co przedstawić bo już się pogubiłem? Z góry dziękuję (2010/12/19 11:38)

piotr48


cześć! po pierwsze musisz zgłosic się do koła wędkarskiego które opiekuje sie tym zbiornikiem i uzyskać zgodę na postawienie pomostu otrzymasz wtedy numer rejestracyjny pomostu oraz bedziesz musiał uiścic opłatę za korzystanie z niego roczna opłata w okregu pilskim to 100 zł ale nie jestem pewny jeśli nie znasz jakie to koło to musisz dowiedzieć się w okręgu. powyższe informacje dotyczą wód PZW jeśli chodzi o dalsze informacje to udzielą ci w okręgu. pozdrawiam (2010/12/19 12:44)

gruby0113


Ok teraz już wszystko jasne .Dzięki serdeczne (2010/12/19 18:16)