Tak naprawde dowolny smar łożyskowy jest dobry. Obciązenia na elementach kołowrotka sa znikome , prędkośc pracy elementów ( a co za tym idzie grzanie się ich ) jest żadna.
Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę, to to, by smar zachował parametry przy temp ujemnych.
Szkoda przepłacać za "specjalistyczne, wędkarskie" środki.
Nawiasem mowiąc, jesli kołowrotek jest nasmarowany fabrycznie i nie ma w nim wody, która może emulgowac smar sens wymywania smaru fabrycznego i powtórnego przesmarowywania kołowrotka jest watpliwy.
Tak naprawdę dowolny smar łożyskowy jest dobry. Obciążenia na elementach kołowrotka są znikome , prędkość pracy elementów ( a co za tym idzie grzanie się ich ) jest żadna.
Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę, to to, by smar zachował parametry przy temp ujemnych.
Szkoda przepłacać za "specjalistyczne, wędkarskie" środki.
Nawiasem mówiąc, jeśli kołowrotek jest nasmarowany fabrycznie i nie ma w nim wody, która może emulgować smar sens wymywania smaru fabrycznego i powtórnego przesmarowywania kołowrotka jest wątpliwy.
Tak naprawdę kołowrotek fabrycznie jest nasmarowany tak, żeby sie nazywało, że jest nasmarowany. Minimalna ilość smaru ( coś jakby " psiknięte " fluidolem ). Warto dołożyć smaru, by potem nie lamentować, że kołowrotek rzęzi. trzeszczy, zacina się i piszczy po paru wypadach nad wodę.
Zaryzykowałem smarowanie smarem do przekładni kos spalinowych i to jest to.
(2014/10/18 11:07)
witam ,jakiego smaru najlepiej użyć do kołowrotka ,podobno litowy cx80 jest dobry ?
Jak już to ŁT-4, który nie nadaje się do przekładni kołowrotków z racji kwasowego odczynu jak również z teflonem czyli suchy smar - do przekładni nie pasuje.