u?ytkownik102195
Januszu, nie wyobrażam sobie gościa parającego się tą wąską dziedziną poławiania wiadomych ryb, który jak Ty zatracił się zupełnie i że tak to ujmę... wrósł w ten klomb na całego, by kładł "karpiówy" na czymś innym niż omawiane konstrukcje ograniczające możliwość poruszania się po brzegu.
Co innego Ty, bo z racji zaangażowania w tę dziedzinę jesteś na owe usprawnienia niejako skazany i na łowisku wśród karpiarzy wyglądałbyś dość groteskowo ze zwykłymi podpórkami.
Jednak kolega który założył wątek pisał, że będzie używał "srajpoda" może kilka razy w sezonie, czyli mamy tu do czynienia z sytuacją, kiedy to gość kupuje coś, co jest mu zwyczajnie do niczego niepotrzebne.
Zaś pisząc o wąskich miejscówkach, miałem na myśli miejsca, gdzie taki " srajpod" zwyczajnie uniemożliwia swobodę poruszania się. Widywałem takie sytuacje i uważam, że tamci goście to byli jacyś chyba chorzy z "gupich domów", bo nie mogli nawet dojść do wody, ale "srajpod" musiał stać. Ja wiem, że teleskopowe nóżki, że wkrętne kotwy, że wanty, że szeroki rozstaw, że można to postawić nawet jak krzywo, nierówno, skośnie, z górki, pod górkę, etc... Ale nie zawsze i nie wszędzie toto się nadaje do użycia i czasem głupawy szpan tylko zaszkodzi skuteczności niż pomoże. Dlatego nie warto inwestować w coś, co jest zupełnie, całkowicie, niezaprzeczalnie zbędne komuś, kto będzie to targał nad wodę trzy razy na sezon.
:)
(2012/11/18 11:59)