Wędzone w pończochach po starej omie są najlepsze.
Wszystko zależy od tego czym żywił sie karp. Chodowlany może sie schować przed karpiem który rósł kilka lat w jeziorze. Nawet taki ok. 5 kg jest smaczniejszy od takiego 2 kg. ze stawu hodowlanego, który trafia póżniej do marketów.
Życze Wam abyście złowili karpia który sie uchował przez kilka lat w jeziorze po zarybieniu. Różnica jest wielka :))
(2013/05/23 23:56)heh ;D Myślałem że prima aprillis już było ;p Nie zabieramy żądnego karpia ! A jak chcemy sobie go zjeść to do marketu na zakupy polecam jechać ;)
Najsmaczniejsze są karpie z rzek .