ciezarek spelnia u mnie role stopera... tylko po to on tam jest
Rozumiem ;) . Wracając do tematu , aby ryby brały na dzisiejszych wodach PZW trzeba sobie na nie zapracować i przesiedzieć trochę dzionków nad wodą a dodatkowo przyda się fachowa literatura . Druga sprawa to pogoda , gdy jest kiepska , ciśnienie niskie to efekty będą marne aczkolwiek można czasem się zdziwić . Pamiętaj , musisz być plastyczny , nie wystarczy usiąść na miejscówce , zanęcić i czekać . Za rybami trzeba chodzić , szczególnie gdy słabo żerują .
Oczywiście , że możesz spróbować np. ''metody '' ale to nic nie da , gdy w twoim stanowisku nie będzie ryb . Na Twoim miejscu pozostałbym przy dotychczasowym sposobie i zająłbym się szukaniem porządnej miejscówki . Jakaś górka- jej stok , fajny spadek dna , ''schody- półki '' , rynna itp.
(2014/09/26 12:39)Ja na feedera stosuje zylke glowna 0,18 a na przyponie mam 0,14.
Ja na feedera stosuje zylke glowna 0,18 a na przyponie mam 0,14.
Jeśli tylko można zapytać....
Co ma grubość zyłki głównej do braku brań w metodzie gruntowej ?
Zgadzam się, ze przypon 0,25 może być stosowany przy połowie karpi, amurów i podobnych ryb i jest zdecydowanie za gruby przy połowie np. leszczy.
Ale dlaczego zaraz 0,12 i koszyczek jak piórko i szczytówka super miękka ?
A powaznie... brak wyników upatruję ( byc moze się mylę ) w doborze przynęty, zanęty, miejscówce wielkości haka, sposobie podania przynęty , a na koncu w grubości przyponu ( kolejność nie przypadkowa, oczywiście o ile inni łowią ).
Osobiście obstawiam dwa pierwsze czynniki ( plus ewentualnie łowisko ), bowiem nawet ten "sumowy" zestaw coś powinno choćby pociągnąć ( to branie widoczne tylko na żyłce wygląda na potrącenie zylki przez rybę ).
No chyba, ze ciężarek, o którym pisze kolega, to nie srucina, a kawałek olowiu skutecznie jeszcze bardziej "utoporniający" zestaw
Jeśli chodzi o mojego KONGERA to nie jest to feder tylko karpiówka... ale jesli chodzi o zastosowanie cienszej zylki to przy najbliższej okazji przetestuje to napewno...
myslalem rowniez o zastosowaniu stopera na żyłce głównej tak 80cm przed koszyczkiem.
powiedzcie mi czy to jest jakaś zasadnicza różnica o widoczność brania między koszyczkiem a sprężyną??
( łowiłem liny, że żyłka 0,25 mm trzaskała jak kiepska nitka )Hmmmm wydaje mi sie, ze to tylko swiadczy o Twoich umiejetnosciach holowania i o jakosci zylek jakich uzywasz.Ja (z wyjatkiem lowienia troci)nie uzywam zestawow wytrzymalszych niz 5kg (zywiec). I wierz mi ze tez regularnie lowie liny w zielsku. Przypon 0,16 jak dla mnie i przy dzisiejszych wytrzymalosciach zylek w zupelnosci wystarczy.Jezeli chodzi o grunt to lowie na feedera i zazwyczaj plocie, leszcze, liny, klenie, karasie. Czasami przylowem jest karp. Poza tym nie widze nic przyjemnego w sciagnieciu ryby jak szmaty na grubym zestawie. Jezdze na ryby dla przyjemnosci i potrafie docenic frajde z holu ryby na delikatnym zestawie. A chyba wszyscy jezdzimy na ryby dla tych kilku chwil emocjonujacego holu.
Ten kto ma jakiekolwiek szersze pojecie w temacie wedkarstwa wie doskonale, ze grubosc zylki wplywa na ilosc bran lub na to ze one w ogole wystepuja. Stwierdzilem to juz wiele lat temu. Wystarczy poobserwowac wedkarzy wyczynowcow i zestawy na jakie lowia. To sie nie bierze z powietrza. A tych ktorzy lowia na toporne zestawy i twierdza ze przeciez cos lapia i maja jakies brania pozdrawiam i zycze dalszych "sukcesow" ;) (2014/09/29 07:55)JKarp
Wiem, wiem...Łowić nie potrafię a żyłki mam kiepskie...A wiesz jakie liny łowiliśmy i w jakich warunkach? Widziałeś lina trzy kilo walczącego w oczku metr na dwa w grążelach? Jak nie wiesz i nie widziałeś to znaczy, że linki po 35 cm to sobie dalej łów na te super cienkie żyłki.A może zapytasz ile to było lat temu?
Zestaw dobiera się do gatunku. Do płoci leszczy itd oczywiście można sobie używać żyłek zero zero nic ( sam łowiłem bardzo cienko i delikatnie czasami ) ale też nie powinno być tak, że rybę holuje się za długo. Nie wspomnę o tym, że duże karpie to godni przeciwnicy i na dokładkę zawsze wiedzą gdzie mogą próbować się ukryć w czasie holu. Żeby zapobiec temu, że to ryba rządzi w czasie holu i żeby hol nie trwał godzinami ( odkłada się w mięśniach kwas mlekowy będący zabójczy dla ryb ) stosuje się mocne zestawy. Poza tym spróbuj takiego karpia od pięciu kilo wzwyż holować jak to mówisz jak szmatę. Powodzenia życzę ...
Powiedz w czym te cienkie żyłki lepiej pokazują brania ?Wytłumacz to racjonalnie. Co powoduje, że na cienkie żyłki jest więcej brań bo moja praktyka mówi, że na ilość brań ma wpływ właściwe miejsce, zanęta i przynęta i to czy ryby żerują a nie żyłka. Zwróć uwagę, że mówimy o zestawach gruntowych. Poza tym zawodnicy owszem - leszcz dwa kilo, czasem karp ale nie celowe, regularne łowienie dużych ryb. Poza tym cienkie żyłki nie pomogą w niczym jak ryby mają w nosie pobieranie pożywienia.
JK (2014/09/29 11:23)Jędrula
Z wodami PZW w ostatnich latach tak jest wiec sie nie martw :P(2014/09/29 22:43)
A na powazniej, Twoj zestaw jest mega toporny. Z taka zylka to ja chodze na troc :)Ping-ponga tez sobie odpusc.Generalnie ODCHUDZ ZESTAW!!! i to konkretnie! Bardzo dobrych rad udzielil Ci Mlody891.Ja na feedera stosuje zylke glowna 0,18 a na przyponie mam 0,14. Stosuje koszyczki tak jak kolega 10/20gr (wody stojace). Masz dosc mocnego feedera. Zawsze stosuj najciensza szczytowke, na jaka Ci warunki pozwalaja. Tak aby na wodach stojacych nie wyginal Ci jej za bardzo wiatr napierajacy na zylke czy fala a na rzece prad wody. Ale zasada jest jedna - jak najdelikatniej.Moj zestaw wyglada tak (lecac od szczytowki): rurka wraz z koszyczkiem, dalej gumowy stoper przy wezle aby amortyzowac uderzenia rurki z koszyczkiem, kretlik, przypon o dl dochodzacej w sporadycznych przypadkach nawet do metra i haczyk (od 12-6).Im prostszy zestaw tym lepszy. Haczyk zawsze dobieraj do przynety a nie do wielkosci spodziewanej ryby. Kilkukilogramowego karpia spokojnie wyholujesz na najmniejszy nawet haczyk.
Jezeli brania zauwazasz po zylce a nie po szczytowce to znaczy ze nie masz napietego zestawu a wiec jak mozesz zauwazyc branie na sygnalizatorze :)
Zaloz na haczyk bialego robaka (moja ulubiona przyneta) a w koszyczek zaladuj dosc mocno pracujaca zanete. napnij zestaw na tyle aby zylka byla naciagnieta bez luzow ale nie bardziej niz to konieczne. Pamietaj, im bardziej nagniesz szczytowke tym wiekszy opor ryba poczuje w momencie brania. A jak juz zlowisz troche ryb i nabierzesz przekonania do tej metody to eksperymentuj z przynetami, zanetami, dlugoscia przyponu i nabieraj dowiadczenia.
Kolego , widzę , że gdzieś Ci dzwoni... :) Cienki przypon wszystkiego nie załatwi , po drugie grubość żyłki w feederku stosuję się nie tylko pod rybę ale pod odległość na której łowimy i wagę zestawu jaki stosujemy . Tobie jak widać jest to obce , zestaw zaproponowany przez Ciebie nadaje się na krótkie odległości i najlepiej pod pickerka . Takie rady możesz sobie wsadzić miedzy bajki , nie masz pojęcia jakie chłop ma warunki na łowisku i jak daleko stawia zestaw a udzielasz definitywnych rad jaki ten zestaw ma stosować !? Błagam Cię ...!