Nie chodzi mi o wedke i kolowrotek.
Chodzi mi o sprzet po kolei od haczyka po zylke glowna, poprzez koszyczek czy sprezyne itp. (widzialem w necie pare tematow ale byly malo wyczerpujaca a czasami malo jasne)(np. po co jest koralik a po co stoper? nie moze byc poprostu srucina?)
Moze jakis rysunek pogladowy?
Z gory dzieki.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
A jak bym chciał zrobić zestaw z ciężarkiem przelotowym żeby zestaw dalej poleciał to jak to ma wygladac po kolei ten zestaw ??
Identycznie,tylko bez rurki antysplątaniowej z koszykiem . Zamiast rurki nawlekasz ciężarek.
to bzdury że przypon nie może mieć 70cm łowiłem parę razy na prawie metrowe"
Możesz mieć kolego nawet i dwumetrowy jeżeli tak bardzo lubisz tylko pytanie w jakim celu? To po co koszyczek zanętowy czy nie po to aby zanęcać w miarę punktowo w pobliżu przynęty?
W przypadku łowienia sumów czy sandaczy również pytanie w jakim celu taki długi przypon?
Sorry ale twoje nowatorskie teorie raczej się nie przyjmą.
nie chodzi o to czy to się przyjmie łowiłem w rzece i na krótkich przyponach nie było brań więc eksperymentowałem z długością pierwszą rybe miałem dopiero gdy założyłem tak długi przypon zastanawiałem się nad tym i myśle że zanęta została wypłukana poza długość zestawu kumpel miał tak samo i pomogła zmiana przyponu na długość prawie metra
Michał84057 ma rację , ja często stosuje przypony nawet do 1,5 metra ale nie z powodu wypłukania zanęty z miejsca łowienia a z powodu słabego żerowania ryb ! Parę lat temu czytałem artykuł Gutkiewicza właśnie o feederze i tam radził on aby stosować przypony do 120 cm , była tam nawet opisana jakaś zabawna sytuacja nad wodą ale już dokładnie nie pamiętam szczegółów . Wracając jednak do rzeczy , właśnie takimi długimi przyponami łuskam w czasie bezrybia duże leszcze i płocie , niejednokrotnie moi sąsiedzi nad wodą widząc co się dzieje kopiowali mój pomysł i to z powodzeniem. Gdy warunki atmosferyczne są do bani , ciśnienie jest niskie albo się waha to wiemy wszyscy , ze połów będzie marny ale nie zawsze , ryba jest wtedy ospała , zmanierowana i ostrożna . Jednak już nie raz się przekonałem , że nie warto składać broni gdyż można wydłużyć przypon , zmniejszyć średnicę żyłki i da się '' uwojować'' pięknego leszcza czy płoć , fakt , że brania są ospałe i delikatne ale wtedy oszukuje nasze srebrne przyjaciółki malutkim haczykiem !
(2010/05/18 15:00)Dodam jeszcze , iż mam wrażenie jakby przy słabym zerowaniu ryba bardziej niż zwykle obawia się koszyka ? Owszem weźmie ale koszyk musi być dalej ! Komentując mój zestaw od strony technicznej dodam , że w połowie takiego długiego '' ogona'' umieszczam małą śrucinę .
(2010/05/18 15:11)a co do zestawów samozacinajacych......to kupcie sobie jeszcze samozwijajaca wedke,lub idzcie do supermarketu po rybke po co wędkować????pozdrawiam